Relax Księżpol znokautował rywala. I zapowiada wzmocnienia

 To Relax Księżpol aż taki mocny, czy BKS Bodaczów nie ma z czym porywać się na klasę A? Powiem szczerze, że przeciwnicy przyjechali na ten mecz w jedenastu, bo mieli jakiś problem ze skompletowaniem składu. Zaczęliśmy sparing bardzo agresywnie i bardzo wysokim pressingiem i udało nam się skutecznie wykończyć akcje. Skończyło się 9:1 i chwała moim zawodnikom, że realizowali założenia taktycznie i ciężko popracowali na boisku w Majdanie Starym. Jakie zmiany w drużynie z Księżpola przed rundą wiosenną? Zmiany będą na pewno. Będę chciał wzmocnić zespół dwoma, trzema zawodnikami. Nie mogę jeszcze podać nazwisk, dopóki nie będzie podpisanych umów. Ale mogę powiedzieć, że to piłkarze z tej samej ligi, po prostu z innych zespołów z klasy A. Chodzi o dwóch pomocników i obrońcę. Niedawno przejąłeś zespół Relaxu. I jak to wygląda? Ja zacząłem zajęcia od połowy grudnia i zagraliśmy już wtedy dwa turnieje. Była dość słaba frekwencja niestety. Ale od stycznia się poprawia i wygląda to już coraz lepiej. W tej chwili na treningi przychodzi po 12-15 zawodników, którzy są zgłoszeni do gry. Oprócz tego, są ci testowani piłkarze, których chcemy mieć u siebie na wiosnę. Sparingi mamy kim grać, bodaj już pięć spotkań kontrolnych rozegraliśmy i jestem zadowolony z tego co pokazuje zespół. Na wiosnę ciężka walka o utrzymanie w klasie A. Taka prawda. Zdaję sobie sprawę czego się podjąłem i obejmując zespół wiedziałem, jaka jest sytuacja w tabeli. Relax jest na trzecim miejscu od końca i chcemy popracować, żeby jak najszybciej to zmienić. Utrzymanie w klasie A, to jest nasz podstawowy cel na rundę rewanżową. Przez 6,5 roku byłeś trenerem Olimpiakosu Tarnogród. Aż tak ci brakowało adrenaliny i wyzwań, że przeniosłeś się do Księżpola? Moim zdaniem, trener powinien pracować w jednej drużynie tak 2-3 sezony. Później jest już zużycie materiału i trzeba zmian i trzeba trochę to wszystko odświeżyć. Wtedy są najlepsze efekty. Powyżej trzech sezonów w jednym klubie, to już naprawdę jest zmęczenie materiału. Chłopaki się przyzwyczajają do zajęć, do treningów, do trenera i wkrada się w to wszystko za dużo monotonii, a to przekłada się na gorsze wyniki. I dlatego postanowiłem spróbować sił gdzie indziej. Ale praca w klasie A, to chyba nie jest szczyt ambicji dla trenera. Bardzo szanuję ludzi z zarządu Relaxu Księżpol, z którymi rozmawiałem zanim zdecydowałem się przejąć zespół. Zrobili na mnie bardzo dobre wrażenie i widzę, że zależy im na klubie. To fajni ludzie, którzy kochają piłkę nożną i angażują się niesamowicie. Oddają serce dla tego zespołu i zrobię wszystko, żeby im pomóc. Nie wiem jak to się skończy po rundzie wiosennej, ale wiem, że postaramy się to wszystko odbudować i utrzymać w klasie A. Wyzwanie spore. Spore, spore. Żeby się utrzymać w klasie A, Relax Księżpol musi wygrać 7-8 spotkań na trzynaście. To jest dużo, ale wierzę, że nas na to stać na wiosnę. Spróbujemy coś w tym kierunku zrobić, żeby zbierać punkty.   Wyniki meczów kontrolnych Relaxu Księżpol: LKS Stróża - Relax Księżpol 2:1 Piast Babice - Relax Księżpol 3:3 Grom Różaniec - Relax Księżpol 6:0 Orzeł Tereszpol - Relax Księżpol 1:4 Relax Księżpol - BKS Bodaczów 9:1 Plan kolejnych sparingów: 11-12 marca - Kłyż Tarnogóra 18-19 marca - Victoria Łukowa 25-26 marca - Podlesianka Kamień