Lider za silny dla Victorii. Trzy wzmocnienia w Łukowej?

- Jeśli chcemy eliminować błędy i czegoś się uczyć, to zawsze trzeba to robić od silniejszych. Dlatego nie zależy nam na wygrywaniu sparingów z byle kim, ale na wyciąganiu wniosków. Po porażkach na pewno ta analiza jest głębsza. Bardzo pozytywnie wypadliśmy na tle Janowianki. Jesteśmy zainteresowani wzmocnieniem zespołu trójką nowych piłkarzy i dwaj z nich wystąpili w tym meczu kontrolnym. Nic się nie zmieniło i nadal chcemy ich pozyskać. Rozmowy trwają i liczę, że w tym tygodniu będziemy mogli oficjalnie poinformować o transferach - mówi trener Victorii, Jarosław Stępień. W meczu z Janowianką, piąty zespół zamojskiej okręgówki miał nieco problemów kadrowych i nie mógł skorzystać ze wszystkich piłkarzy: - Mieliśmy bardzo wąską kadrę, mogliśmy zrobić w meczu tylko jedną zmianę, bo zabrakło ludzi. Dwóch zawodników wypadło nam przed samym meczem. Jeden dość nietypowa sytuacja, bo nie zabrał butów i nie mógł wystąpić, drugi złapał infekcję przed samym spotkaniem i też nie zagrał. Ale mimo tego okrojonego składu, to możemy być zadowoleni. Generalnie wiadomo, że jest to liga amatorska i jest problem, żeby się zebrać w 15-16 zawodników, tylko jest 11-12 i to nas mocno ogranicza. Kiedy rywale robią w meczu 7-8 zmian, to ta intensywność ich gry wygląda zupełnie inaczej. A grając w jedenastu, siłą rzeczy tych sił zaczyna brakować. W meczu z Janowianką przez 60 minut wyglądaliśmy dobrze. Prowadziliśmy w tym meczu 1:0, a potem bodaj w ciągu pięciu minut straciliśmy trzy bramki, więc to jest na pewno jakiś mankament - tłumaczy szkoleniowiec Victorii. W najbliższy weekend Victoria Łukowa ma zagrać w Lublinie z rezerwami Motoru. Mecz został zaplanowany na godzinę 14:00. foto: Janowianka Janów Lubelski.