Aleksandria Aleksandrów wycofuje się z rozgrywek

W niedzielę początek rundy wiosennej i od razu wiadomość, że Aleksandria nie pojedzie na pierwszy mecz do Rakówki? Nie tylko na ten mecz, ale w ogóle nie zagramy w rundzie wiosennej. Żartuje pan?! Nie. To w tej chwili jedyna rozsądna decyzja jaką możemy podjąć. Nie ma kto grać, nie ma kto trenować, nie da się zebrać ludzi do jakiejkolwiek pracy w klubie. Dłużej nie da się tego ciągnąć i nie ma sensu się oszukiwać, że nagle w tydzień, czy dwa coś się wydarzy i zmieni, skoro nie zmienia się od miesięcy. Oficjalnie nie wycofaliśmy jeszcze drużyny, ale to praktycznie formalność, bo decyzja została już podjęta. Ilu piłkarzy przychodzi na treningi? Treningi? Jakie treningi. Treningów w Aleksandrii nie ma, bo nikt nie przychodzi. Nie było żadnego treningu, nie miał nawet kto zagrać w sparingach. W gminie jest problem, żeby zebrać jedenastu sprawnych ludzi, którzy przez 90 minut chcą pobiegać po boisku. Smutne, ale prawdziwe. Od jesieni po ostatnim zebraniu, praktycznie nie działo się nic. Prosiłem o deklaracje, kto zagra, kto pomoże i bez odpowiedzi. Chciałem, żeby się piłkarze mniej więcej określili, czy w jedną stronę, czy w drugą. Czy będą grać, kiedy mogą grać, kiedy ich ewentualnie nie będzie bo mają jakieś wyjazdy. Przeszło bez echa i bez zainteresowania. Bodaj 5-6 osób odpowiedziało, a reszta nie podjęła tematu. Zawodnicy Aleksandrii mają już nowe kluby? Ci, którzy chcieli jeszcze trochę pograć już mają. Z pozostałymi praktycznie nie ma żadnego kontaktu. Nie mam pojęcia jakie oni w ogóle mają plany. Myśli pan, że to będzie chwilowa przerwa w rozgrywkach, powiedzmy do końca sezonu i Aleksandria wróci? Czy może być jak w Biszczy, czy Turobinie, że przerwa będzie długa? Nie mam pojęcia. Patrząc na to co się dzieje, nie chcę nawet komentować. Na pewno potrzeba kilka osób, które pokierują klubem. Musi przyjść nowa krew, może jakieś nowe pomysły i nowa siła. Bez tego, może to całkiem zniknąć i to na lata. Dłużej nie da się tego trzymać tak jak do tej pory. To co jest do tej pory to mija się z celem. Nikt nie trenuje, nikt nie chce grać. Jeżeli ktoś zechce działać i coś z tym zrobić, to zapraszam. Pomogę, wprowadzę, podpowiem co tylko mogę. Teraz jest dobry moment, żeby ratować piłkę w Aleksandrowie, bo praktycznie na placu boju zostałem już sam. A w pojedynkę trudno prowadzić klub i to nawet w tej najniższej klasie B. Dotacja z gminy dla klubu jest? To nie chodzi wcale o pieniądze, ale zwykłe ludzkie chęci. Dotację tak jak dostawaliśmy, dostaliśmy i teraz. Ale pieniądze na boisko nie wyjdą. Chodzi tylko i wyłącznie o potencjał ludzki, a dokładnie jego brak. Czyli oficjalnie nie tylko w niedzielnym meczu w Rakówce, ale w całej rundzie nie zagracie. Tak. Jeśli przegramy trzy mecze walkowerem, to zostaniemy usunięci z rozgrywek. Pierwszy walkower jest już w niedzielę. Jakiś tam cień szans jeszcze jest, ale nie wiem na co. Skoro cudu nie było miesiącami, to na co tu czekać i liczyć? Trener próbował zrobić jakiś sparing, to pięciu zawodników się zadeklarowało,a  w piłce nożnej to jednak trochę za mało. Bez ludzi nie da się tego robić. Towarzystwo się rozjechało. Jedni praca, inni wyjazd zagraniczny, kto inny rodzina albo znajomi. I tak wyszło, że w piłkę nie ma kto w Aleksandrowie grać. Ile lat Aleksandria istnieje? 50. I było już tak źle jak teraz? Tak chyba jeszcze nie było. Była taka sytuacja, że wycofaliśmy się z ligi, ale to było po tym, jak piłkarze chcieli rządzić w klubie, a później się z tego wycofali i zostaliśmy na lodzie. Teraz jest inna sytuacja i niestety smutne konsekwencje.