Uchwałę budżetową na 2025 roku szczegółowo przedstawił Tomasz Kurasiewicz, skarbnik gminy podczas sesji rady miasta, która odbyła się w piątek, 13 grudnia.
W skrócie: dochody dochody gminy w 2025 mają wynieść 51 mln zł, wydatki - 54,3 mln (z czego bieżące - 35,2 mln zł, inwestycyjne - 19,04 mln zł), kredyty zaplanowano na - 3,7 mln zł.
Co wybrać: drogi czy szkoły?
Skarbnik przyznał, że lwią część budżetu pochłaniają wydatki oświatowe. Pieniądze pójdą również na wodociągi, remont drogi w Radzięcinie, remonty kościołów, oświetlenie uliczne (wykaz ważniejszych inwestycji w tabeli).
- To są tylko ważniejsze zadania, oprócz tego realizujemy wiele zadań wynikających z Funduszu Sołeckiego, który w przyszłorocznym budżecie został zaplanowany na kwotę 440 tys. zł - przypomniał skarbnik.
Radny Mirosław Kaproń zwrócił uwagę na dysproporcje między wydatkami oświatowymi a drogowymi.
- Ładnie wygląda ten budżet, spina się. Ale mamy 19 mln zł na inwestycje, ale z tego inwestycji drogowych mamy tylko 370 tys. zł. Ja rozumiem, że nie mamy z czego, zmienił się system finansowania gmin, ale nie uzdrowiło to finansowania szkół. Utrzymanie tych czterech szkół kosztuje nas 4,5 mln zł z naszego budżetu - zauważył radny Kaproń.
Skarbnik przyznał, że rzeczywiście inwestycja drogowa jest jedna, ale gmina jest otwarta na dofinansowania w każdej możliwej chwili:
- Jak są jakieś środki możliwe do pozyskania, to gmina stara się to uzyskać. I wtedy jeśli trzeba własne środki dołożyć, to to robimy, bo uważamy się opłaca -podkreśla Kurasiewicz.
Radny Kaproń skwitował, że na chwilę obecną nie ma programów zewnętrznych:
- Były kiedyś "powodziówki", "wąwozówki", a teraz nie możemy nic zbudować, bo nie ma żadnych programów drogowych pod dane miejscowości - zauważył.
W kontekście niskich wydatków na drogi, pojawił się wątek ogromnych wydatków na cztery szkoły podstawowe, dla których organem prowadzącym jest miasto Frampol. Kaproń wyrażał obawy, że szkoły niebawem przestaną istnieć, bo uczniów jest coraz mniej, a utrzymanie jest coraz droższe.
- Dalej nam tych pieniędzy brakuje i będzie brakować (...) Zmieniły się subwencje, ale czy to zmieniło nasz budżet? Nie sądzę - zauważył.
- Zmieniło się o tyle, że wystarcza nam na wydatki bieżące, a wiem, że innym gminom nie - odparł skarbnik.
Radna Wach: musimy zracjonalizować wydatki
Obawy radnego Kapronia podzieliła inna radna.- Nie jesteśmy gminą doinwestowaną w drogi, w infrastrukturę drogową, która poprawia jakość życia mieszkańcom. Apeluję od samego początku, odkąd jestem w radzie, że musimy zracjonalizować wydatki, że musimy zacząć myśleć nie po fakcie, ale przed faktami. Jesteśmy gminą, która będzie bardzo cierpiała z tego powodu, że nie dba o podatników mówiła Zofia Wach.
(...)
Jakie argumenty ma radna Wach? Co na to burmistrz Józef Rudy i jak zapatruje się na "reformę oświaty" ? Jakie dokładnie inwestycje planuje gmina Frampol i za jakie pieniądze? Więcej przeczytacie w aktualnym papierowym wydaniu Nowej Gazety Biłgorajskiej. Nasz tygodnik dostępny w wybranych sklepach, punktach prasowych i na eprasa.pl
Komentarze (0)