"Szubienice na Roztoczu? Nie ma na to zgody!". Radny wojewódzki walczy z wiatrakami w powiecie biłgorajskim

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

"Szubienice na Roztoczu? Nie ma na to zgody!". Radny wojewódzki walczy z wiatrakami w powiecie biłgorajskim - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje biłgorajskieRadny sejmiku województwa lubelskiego Michał Mulawa od miesięcy angażuje się w działania przeciwko budowie farm wiatrowych w powiecie biłgorajskim. W rozmowie z nami nie kryje emocji. – Te szubienice psują krajobraz i nie dają ludziom żadnych realnych korzyści. Na Roztoczu nie ma miejsca dla wiatraków.
reklama


 Gminy jedna po drugiej odrzucają wiatraki


Michał Mulawa przyznaje, że temat budowy farm wiatrowych powraca dziś w wielu gminach powiatu.

 – W Biszczy radni odrzucili plan zagospodarowania przestrzennego przewidujący wiatraki. W Goraju Inwestor  chce postawić pięć turbin, ale po ostatnich rozmowach z mieszkańcami sądzę, że się z tego wycofa. W Tarnogrodzie plan dopuszcza inwestycję, ale mieszkańcy już mówią stanowcze `nie`. Podobnie jest w Księżpolu. Gmina Obsza wycofała się z wiatraków – wylicza Mulawa.

Według niego radni w większości samorządów są sceptyczni wobec takich inwestycji, a mieszkańcy wyrażają obawy. 

– To nie jest tak, że ktoś tu czeka na wiatraki z otwartymi ramionami. Ludzie widzą, co to oznacza: gigantyczne maszty, hałas, zniszczony krajobraz i brak obiecanych korzyści - zaznacza. 

reklama

"Dobrodziejstwo" z wątpliwymi korzyściami


Radny podważa argumenty inwestorów, że farmy wiatrowe to dodatkowe dochody dla gmin. – Firmy obiecują mannę z nieba, podatki, rozwój. A rzeczywistość jest taka, że subwencje wyrównawcze są wtedy obniżane, a w przyszłości nie wiadomo, czy wiatraki  nie zostaną w ogóle zwolnione z podatków. Poza tym dla zwykłych ludzi prąd od tego nie będzie tańszy – mówi.

Według Mulawy na Roztoczu powstanie farmy wiatrowej byłoby szczególnie szkodliwe. – To teren o wyjątkowych walorach przyrodniczych i krajobrazowych. Wbijanie w ziemię tysiąca ton betonu i stali, budowanie konstrukcji większych niż Pałac Kultury – to profanacja tej ziemi – podkreśla.

reklama

Konsultacje i protesty


Mulawa wskazuje także na brak rzetelnych konsultacji społecznych. 

– Niestety bardzo często ludzie dowiadują się o planach inwestorów za późno. W Goraju akurat spotkanie zostało zorganizowane, ale termin, piątek o 17, kiedy wielu mieszkańców zbiera maliny, nie był szczęśliwy. Dlatego planujemy kolejne, duże spotkanie z ekspertami, aby jasno pokazać mieszkańcom, z czym wiąże się ta inwestycja – mówi.

Radny zaznacza, że w części gmin temat wiatraków został już definitywnie zamknięty.

 – W Łukowej, Obszy, Potoku Górnym, Biszczy czy Aleksandrowie nie będzie takich inwestycji – wiem to od wójtów i radnych. W Józefowie także, ze względu na uwarunkowania środowiskowe. Problemem pozostają jednak gminy takie jak Goraj czy Tarnogród – dodaje.

reklama

 

"Nie dla wiatraków w powiecie biłgorajskim"


Dla Michała Mulawy walka z wiatrakami to coś więcej niż polityczna deklaracja. 

– Na całym świecie ludzie mają problem z tymi `szubienicami`. To nie jest rozwój, to nie jest energia dla ludzi. To jest biznes, który odbywa się kosztem mieszkańców. Jestem przekonany, że dzięki determinacji mieszkańców i rozsądkowi radnych powiat biłgorajski zostanie wolny od wiatraków – mówi zdecydowanie.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo