Romanowski z ekipą kupił...ponad tonę papryki! Wszystko rozda za darmo. Gdzie i kiedy?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Romanowski z ekipą kupił...ponad tonę papryki! Wszystko rozda za darmo. Gdzie i kiedy? - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje biłgorajskiePoseł Marcin Romanowski poinformował, że wspólnie z grupą mieszkańców powiatu biłgorajskiego i lokalnych przedsiębiorców kupił....ponad tonę papryki prosto od rolnika! Ta papryka może być twoja! Całkowicie za darmo
reklama

Nietypowa inicjatywa posła i mieszkańców 

 

Poseł Marcin Romanowski poinformował, że wspólnie z grupą mieszkańców powiatu biłgorajskiego i lokalnych przedsiębiorców kupił ponad tonę papryki prosto od rolnika. Papryka już w poniedzialek zostanie rozdana mieszkańcom Biłgoraja 

-Wszyscy widzimy, w jak dramatycznym stanie jest dziś polskie rolnictwo: horrendalne ceny nawozów, brak dopłat, nadciągająca nieuczciwa konkurencja z krajów Mercosur, a już teraz ceny skupu są znacznie poniżej kosztów produkcji. Warzyw często nie opłaca się nawet zbierać. Ale pomagamy. Wspólnie z grupą mieszkańców powiatu biłgorajskiego i lokalnych przedsiębiorców kupiliśmy ponad tonę papryki prosto od rolnika, dla mieszkańców - przekazał w mediach społecznościowych poseł Romanowski. 

reklama

 

Gdzie i kiedy można dostać darmową, świeżą, niepryskaną paprykę od rolnika Tomka z Lubeszczyzny? 

 

- Czekać będzie pod moim biurem poselskim w Biłgoraju, przy ul. Kościuszki 11 (naprzeciwko Urzędu Miasta, na Placu Wolności). Zapraszam już w poniedziałek [przyp. red. 13 października]   od godziny 10:00  - przekazał poseł Romanowski. 

 

Samozbiory na Lubelszczyźnie coraz bardziej popularne 

 

Na Lubelszczyźnie rośnie liczba akcji samozbioru warzyw. Gospodarze zapraszają mieszkańców do swoich pól, by samodzielnie zebrali plony, które w przeciwnym razie ryzykowałyby zmarnowanie. Przyczyny są wielorakie i wynikają przede wszystkim z nadzwyczaj trudnej sytuacji w rolnictwie: po pierwsze:  ceny skupu warzyw (np. papryki, pomidorów) w wielu przypadkach są niższe od kosztów produkcji, co zmusza producentów do szukania alternatywnych kanałów zbytu. Po drugie: pojawiają się problemy z odbiorem przez przetwórnie, brak stabilnych kontraktów i niepewność co do dalszego zbytu, co sprawia, że stosowanie modelu „zapraszam do zbioru” pozwala ograniczyć straty lub choćby odzyskać część kosztów.  Po trzecie:  konsumenci coraz częściej chcą zdobyć świeże, lokalne warzywa po niższej cenie, co sprawia że samozbiory zyskują na popularności także z punktu widzenia popytu. Taka forma sprzedaży jest więc jednym z przejawów kryzysu w sektorze rolnictwa (nie tylko na Lubelszczyźnie), ale jednocześnie stanowi kreatywną odpowiedź rolników na dynamicznie zmieniające się warunki rynkowe i ekonomiczne.

reklama

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo