Przyszli po darmową paprykę, ale....zostawili sporo pieniędzy. Co się wydarzyło w biurze Romanowskiego?

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Kacper Kyc

Przyszli po darmową paprykę, ale....zostawili sporo pieniędzy. Co się wydarzyło w biurze Romanowskiego? - Zdjęcie główne

foto Kacper Kyc

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje biłgorajskiePrzyszli po darmową paprykę, ale wcale nie brali jej za darmo. Zostawili sporo pieniędzy, które trafią na szczytny cel. Ile zebrali?
reklama

Dziś przed biurem poselskim Marcina Romanowskiego przy ul. Kościuszki 11 w Biłgoraju odbyła się nietypowa akcja. Mieszkańcy mogli za darmo otrzymać świeżą, lokalną paprykę. Wydarzenie przyciągnęło tłumy,  a papryka rozeszła się w niecałe dwie godziny. Ekipa Romanowskiego zakupiła paprykę od rolnika spod Lublina, a następnie sama ją zebrałą.

 

 

O Papryce od Romanowskiego usłyszała cała Polska

 

Akcja odbiła się echem w całej Polsce. Na żywo relacjonowała ja Telewizja Republika. Publikacje na temat eventu pojawiły się w wielu Ogólnopolskich mediach. Jedni chwalili, inni  krytykowali. 

Organizatorzy akcji, współpracownicy posła Romanowskiego podkreślają, że pomysł narodził się z potrzeby wsparcia rolnika z regionu, który, jak wielu innych, zmaga się z niską opłacalnością produkcji. Wspólnie z grupą mieszkańców powiatu biłgorajskiego poseł Romanowski zakupił ponad tonę papryki i postanowił rozdawać ją bezpłatnie wszystkim chętnym.

reklama

Wymiar charytatywny. Pomoc Amelce nadal potrzebna

 

Ale akcja  przybrała również wymiar charytatywny. Do informacji o papryce dołączono apel o  pomoc chorej Amelce Golec, dziewczynce z Ziemi Biłgorajskiej walczącej z nowotworem.

Mieszkańcy, którzy przyszli  po paprykę, spontanicznie zostawiali datki na leczenie Amelki. W  ciągu trwania akcji zebrano 1646,34 zł, które w całości zostały przekazane na leczenie Amelki.

– To piękny przykład tego, jak społeczność potrafi się zjednoczyć, gdy w grę wchodzi dobro drugiego człowieka – mówiła jedna z mieszkanek Biłgoraja. – Wszyscy wiemy, że Amelka potrzebuje pomocy, a przy okazji mogliśmy wesprzeć lokalnego rolnika.

reklama

W biurze Romanowskiego obecny był również Andrzej Golec, tata Amelki, który nie krył wdzięczności za okazane wsparcie. Tata Amelki zaznacza, że pomimo iż pierwotna kwota zbiórki została zebrana w ekspresowym tempie, pomoc będzie nadal potrzebna, bo kosztowne leczenie dopiero się rozpoczyna. Zbiórka zostanie wkrótce zaktualizowana 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo