Przypomnijmy. Prokuratura Krajowa zarzuca politykowi popełnienie 11 przestępstw, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości. Zarzuty wobec Romanowskiego dotyczą również przywłaszczenia pieniędzy w łącznej kwocie ponad 107 milionów złotych oraz usiłowania przywłaszczenia ponad 58 milionów złotych. 2 października Zgromadzenie Parlamentarne Rady Euripy zdecydowało o uchyleniu immunitetu, co otworzyło polskiej prokuraturze drogę do ponownego ogłoszenia zarzutów byłemu wiceministrowi sprawiedliwości w sprawie dotyczącej nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości.
W poniedziałek 9 grudnia zapadła decyzja warszawskiego o sądu o trzymiesięcznym areszcie dla posła Marcina Romanowskiego, jednak od tej pory poseł jest nieuchwytny.
Dlatego policja wystąpiła do Prokuratury Krajowej z wnioskiem o wydanie listu gończego wobec byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego
ZOBACZ: GDZIE JEST POSEŁ ROMANOWSKI
W godzinach popołudniiwych prokuratura wydała list gończy za posłem Ziemi Biłgorajskiej
Przesłanki do tymczasowego aresztowania
W postanowieniu z 9 grudnia Sąd wskazał, iż przedstawione przez prokuratora dowody wskazują na duże prawdopodobieństwo, że podejrzany popełnił 10 zarzucanych mu przestępstw.
- Sąd wskazał, iż zachodzą przesłanki szczególne do zastosowania tymczasowego aresztowania w postaci obawy, że podejrzany Marcin Romanowski będzie nakłaniał świadków do składania fałszywych zeznań, podejrzanych do składania fałszywych wyjaśnień, a nadto w inny bezprawny sposób utrudniał postępowanie karne. Sąd podkreślił, iż „takie zachowania podejrzanego Marcina Romanowskiego miały już miejsce, co zostało wykazane za pomocą dowodów osobowych oraz nieosobowych w postaci zabezpieczonej korespondencji mailowej i utrwalonych rozmów prowadzonych z innymi podejrzanymi. Tym samym w niniejszej sprawie nie budzi wątpliwości okoliczność, że podejrzany Marcin Romanowski podjął już próby wpływania na depozycje innych uczestników niniejszego postępowania.” Nadto Sąd wskazał, iż „groźba wymierzenia podejrzanemu surowej kary może skłaniać go do podjęcia bezprawnych działań celem utrudniania postępowania i uniknięcia odpowiedzialności. Zważywszy natomiast na wysoki stopień społecznej szkodliwości czynów zarzucanych podejrzanemu, uzasadnione jest twierdzenie, że Marcinowi Romanowskiemu grozi w niniejszej sprawie surowa kara.” Sąd powziął również wątpliwości co do deklarowanej gotowości podejrzanego Marcina Romanowskiego do pozostawania do dyspozycji organów wymiaru sprawiedliwości: „Podejrzany, wiedząc bowiem o tym, że jest wezwany na posiedzenie, dobrowolnie poddał się w dniu 4 grudnia 2024 r. zabiegowi operacyjnemu, który to zabieg był zabiegiem planowanym, a z przedstawionej dokumentacji medycznej nie wynika, aby był to zabieg ratujący życie wykonany na cito - wyjaśnia w opublikowanym dziś komunikacie prasowym prok. Przemysław Nowak, Rzecznik Prasowy Prokuratury Krajowej
Próba zatrzymania również pod adresem zameldowania
Prokurator zaznacza, że realizując postanowienie sądu funkcjonariusze Policji od 10 grudnia podejmowali czynności zmierzające do zatrzymania podejrzanego i doprowadzenia go do aresztu śledczego.
-W tym celu funkcjonariusze dokonali kontroli wszystkich znanych adresów, w których podejrzany mógł przebywać. Przede wszystkim był to adres zameldowania podejrzanego w miejscowości w województwie lubelskim oraz adres zamieszkania w Warszawie. Ponadto dokonano sprawdzenia czterech kolejnych „powiązanych” adresów. W celu wykrycia i zatrzymania podejrzanego dokonano przeszukań mieszkań i innych nieruchomości w czterech różnych lokalizacjach. Nadto w toku czynności przesłuchano lub rozpytano kilka osób mogących mieć wiedzę o miejscu pobytu podejrzanego. Powyższe czynności dały wynik negatywny, tj. nie udało się ustalić miejsca pobytu podejrzanego Marcina Romanowskiego i go zatrzymać - tłumaczy prokurator Nowak
Decyzja prokuratury
Jak już informowaliśmy, dzisiaj do Prokuratury Krajowej wpłynął wniosek z Komendy Stołecznej Policji o wszczęcie poszukiwań listem gończym: -Po zapoznaniu się z dokumentacją przedstawioną przez KSP prokurator Piotr Woźniak podjął dziś decyzję o wszczęciu poszukiwań podejrzanego listem gończym. Zgodnie z art. 279 § 1 k.p.k. prokurator może wydać postanowienie o poszukiwaniu podejrzanego listem gończym, jeżeli podejrzany się ukrywa. Ustalenia poczynione przez funkcjonariuszy Policji niewątpliwie wskazują, iż przesłanka ta została spełniona, tj. podejrzany Marcin Romanowski ukrywa się. Ustalono, iż po zabiegu opuścił on placówkę medyczną na własne życzenie w dniu 6 grudnia. Na chwilę obecną nie jest znane jego miejsce pobytu. Nie przebywa pod żadnym znanym adresem. Od 6 grudnia telefony użytkowane przez podejrzanego (znane organom ścigania) nie logują się do sieci i nie są używane - tłumaczy Nowak
Prokurato dodaje, że w przypadku uzyskania informacji, że podejrzany może przebywać za granicą, prokurator skorzysta z dostępnych możliwości w zakresie poszukiwań międzynarodowych, w tym wystąpi do sądu z wnioskiem o wydanie europejskiego nakazu aresztowania.
List gończy
Komentarze (0)