reklama

Pilne! Mieszkaniec gminy Biłgoraj zbiera na najdroższy lek świata! Potrzeba kosmicznych pieniędzy

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Pilne! Mieszkaniec gminy Biłgoraj zbiera na najdroższy lek świata! Potrzeba kosmicznych pieniędzy - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje biłgorajskieAdaś Iwanejko z gminy Biłgoraj cierpi na śmiertelną chorobę, na którą wiele lat nie było lekarstwa. Teraz jest szansa na terapię, ale na przeszkodzie stoją pieniądze. Koszt leczenia w USA to blisko 16 mln złotych. Właśnie ruszyła zbiórka
reklama

To nie jest tylko walka o zdrowie. To jest walka o życie naszego dziecka- mówią Ola i Wojtek, zrozpaczeni rodzice 

 

Adaś choruje na dystrofię mięśniową Duchenne’a – jedną z najbardziej brutalnych i nieuleczalnych chorób genetycznych, która dzień po dniu odbiera mu siłę, niezależność i czas. Ten koszmar dzieje się naprawdę. Nasz synek powoli przegrywa z DMD, a my możemy tylko patrzeć, jak jego mięśnie zanikają, jak ciało odmawia posłuszeństwa.

Bez leczenia Adaś straci wszystko. Najpierw przestanie chodzić. Potem siadać. Później samodzielnie oddychać...

Duchenne to wyrok. Choroba nie cofa się, nie czeka, nie daje drugich szans. Kiedy lekarz postawił diagnozę, świat się zatrzymał. --Wiedzieliśmy jedno — nie możemy pozwolić, by choroba odebrała nam dziecko. Przez ostatnie lata robiliśmy wszystko, co w naszej mocy: kosztowna rehabilitacja, sterydy, wizyty u specjalistów, operacje oczu, codzienny wysiłek i ból, który Adaś znosi dzielniej niż niejeden dorosły… Ale teraz doszliśmy do ściany- załamują ręce rodzice 

reklama

Pojawiła się szansa, ale bez pomocy rodzina nigdy z niej nie skorzysta

-Nasz synek zakwalifikował się do terapii genowej w Bostonie – najnowocześniejszego leczenia, które może zatrzymać tę potworną chorobę. To cud. To najprawdziwsza szansa na życie. Ale cud ma cenę, której żadna rodzina nie jest w stanie samodzielnie unieść- tłumaczą

 

3,7 mln zł za życie Adasia  

3,7 miliona dolarów – tyle kosztuje życie naszego syna.

To suma, która przeraża. Ale jeszcze bardziej przeraża myśl, że możemy jej nie zebrać. Że będziemy musieli powiedzieć naszemu dziecku: „Przepraszamy… nie zdążyliśmy… nie udało się…”. A przecież Adaś ma tylko 12 lat. Ma swoje marzenia. Chce grać na gitarze, bawić się z kolegami, chodzić do szkoły. Chce żyć. Czy naprawdę mamy mu tego nie dać tylko dlatego, że zabrakło pieniędzy?

reklama

 

Adasia można wesprzeć poprzez internetową zbiórkę ZBIÓRKA ADASIA

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo