Mieszkańcy Woli Dużej i Małej nie kryją radości, chociaż podkreślają, że potrzeb jest dużo więcej. Po wielu latach doczekali się nowych dróg w swojej miejscowości:
-25 lat czekaliśmy, żeby ktoś się naszym problemem zainteresował! Przez tyle lat urzędnicy nie reagowali, a my jeździliśmy polną powybijaną drogą. W końcu się doczekaliśmy - mówią nam mieszkańcy Woli Małej i pokazują nową drogę. Odcinek asfaltowej drogi został niedawno wybudowany również w Woli Dużej. Podczas listopadowej sesji rady gminy radny Andrzej Kiesz dziękował wójtowi za pochylenie się nad problemem:
-Na ręce pana wójta składam podziękowania za poruszenie problemu, nad którym nikt się jeszcze nie pochylił. Mam na myśli drogi w sołectwie Wola Duża i Wola Mała.
Wiem, że jest ogromny problem z własnością gruntu, ale tam gdzie pan wójt mógł- zrobił. Serdecznie, Panie Wójcie, dziękuje w imieniu własny i całej społeczności sołectwa za to, że ludzie nie brną po błocie ale po pięknym asfalcie -mówił radny Andrzej Kiesz.
Wójt: to można było zrobić wcześniej. Byłoby łatwiej
Wójt Dariusz Świerczyński przyznał, że w Woli jest ogromny problem z regulacją własności:
-Jeszcze 3 lata temu można to było zrobić na zasadzie porozumienia między właścicielem gruntu, a gminą, powołując się na trasę zajeżdżenia drogi. Teraz już tak tego nie możemy zrobić - ubolewał wójt.
Świerczyński podkreślał, że teraz uregulowanie sytuacji będzie kosztować sporo czasu, pracy i pieniędzy.
-To koszt w granicach 2,5-3 tys zł za wytyczenie granicy każdej działki - zaznacza wójt.
Wójt podkreśla jednak, że jest zdeterminowany, by rozwiązać problem dróg w Woli Małej i Dużej, zwłaszcza, że jest chęć współpracy w kwestii wyjaśnienia spraw własnościowych:
-Chodząc po Woli od domu do domu i widząc jak te drogi wyglądają, zrobiliśmy tam, gdzie można było te 200 m. (...) Tam gdzie się da, będziemy się starali utwardzać kolejne odcinki - zapewnia Świerczyński.
reklama
Komentarze (0)