Wieża widokowa w Hoszni Ordynackiej, niegdyś jedno z głównych miejsc odwiedzanych przez turystów przemierzających zachodnią część Roztocza, od miesięcy stoi zamknięta. Powód? Zły stan techniczny konstrukcji: zgniłe belki, uszkodzenia, ślady szkodników. "To efekt lat zaniedbań i braku konserwacji ze strony gminy" – napisał jeden z mieszkańców w liście otwartym przesłanym do redakcji.
"Turyści omijają Goraj szerokim łukiem" – mówi właścicielka pensjonatu działającego nieopodal nieczynnej wieży. Jej zdaniem to realna strata finansowa. "Zamiast wspierać rozwój turystyki, władze gminy milczą i patrzą, jak tracimy pieniądze."
Sprawa nie kończy się na wieży. Od trzynastu lat zamknięty pozostaje również zbiornik wodny w Goraju. "Niegdyś popularne miejsce rekreacji dziś straszy pustką" – czytamy w liście mieszkańców. Dla porównania: w sąsiedniej gminie Turobin powstaje nowy zalew, od podstaw, z częściowym dofinansowaniem zewnętrznym. "W Goraju wystarczyłoby zrewitalizować istniejący zbiornik. Ale tu zawsze jest `brak pieniędzy`" – komentują autorzy listu.
Brak ścieżek rowerowych, zniszczone tablice, zarośnięte szlaki
Infrastruktura turystyczna? Mieszkańcy nie kryją rozgoryczenia: "Trudno mówić o ścieżkach rowerowych, skoro w całej gminie praktycznie ich nie ma." Tablice informacyjne są zniszczone lub nieczytelne. Odpowiedzialność za ich stan spada na barki lokalnych stowarzyszeń. "1500 zł z powiatu na utrzymanie całej sieci oznaczeń w czterech gminach? To kpina" – komentuje przedstawiciel jednego z nich.
Burmistrz Antoni Łukasik: "Trwają procedury projektowe nowej wieży"
W odpowiedzi na list otwarty burmistrz Goraja przyznaje, że stan wieży jest zły. Zapewnia, że w budżecie zabezpieczono środki na dokumentację projektową nowej konstrukcji: "Obecnie trwa procedura wyłonienia autora projektu". Nie wskazano jednak konkretnego terminu rozpoczęcia prac ani planowanej daty otwarcia.Odnosząc się do zarzutów o brak inwestycji turystycznych, burmistrz Łukasik wylicza inne działania gminy: przebudowę zbiorników retencyjnych, inwestycje drogowe, rozbudowę sieci wodno-kanalizacyjnej oraz zakup "witacza" przy wjeździe do miejscowości Goraj. Jak podkreśla, gmina przystąpiła do porozumienia "Otulina Roztocza" i stara się o fundusze na rozwój infrastruktury turystycznej.
"To wszystko tylko słowa. A my czekamy od lat"
Autorzy listu otwartego nie są usatysfakcjonowani odpowiedzią. "Od lat słyszymy o planach, projektach i porozumieniach. Ale wieża nadal zamknięta, zalew nieczynny, a ścieżek rowerowych nie ma" – czytamy. "Nie chcemy kolejnych obietnic bez pokrycia. Chcemy konkretnych działań" - apelują mieszkańcy.Padają pytania:
-"Dlaczego infrastruktura turystyczna leży w ruinie?"
-"Czemu władze innych gmin potrafią działać, a u nas wszystko kończy się na papierze?"
-"Czy rozwój Roztocza to tylko hasło z kampanii?"
W tle: dramat demograficzny
Z danych wynika, że tylko w ubiegłym roku gmina Goraj straciła ponad 80 mieszkańców. Brakuje przemysłu, usług, pracy. Turystyka miała być szansą. Dziś wygląda na to, że ta szansa została zaprzepaszczona.Głos mieszkańców wydaje się jednoznaczny: "Ile jeszcze trzeba czekać, by ktoś w końcu potraktował sprawę poważnie?".
Burmistrz podsumowuje: "Na zakończenie chciałbym jeszcze raz podkreślić, że Gmina Goraj nie uchyla się od odpowiedzialności. Jesteśmy otwarci na współpracę i dialog - zarówno z mieszkańcami, jak i organizacjami społecznymi oraz mediami (...) Liczymy na dalszą konstruktywną współpracę".
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.