Pod Edwardowem pojawiła się nietypowa instalacja, która natychmiast wzbudziła emocje. Stara toaleta, w której centralnym punkcie umieszczono egzotycznego ananasa, a obok - samotna umywalka. Całość wygląda na starannie zaplanowaną kompozycję, choć równie dobrze może być efektem… bardzo nietypowego poczucia humoru.
Jedni mieszkańcy widzą w tym żart, inni doszukują się symboliki - że to manifest artystyczny, a może ironiczny komentarz do współczesnych absurdów. Instalacja już zyskała swoją nieformalną nazwę: „Ananasowy tron”.
Ale finał tej historii jest mniej zabawny. Choć całość wygląda jak sztuka współczesna, to w rzeczywistości jest to zwykłe zaśmiecanie lasu. Tego typu instalacje, niezależnie od intencji, są nie na miejscu i stanowią naruszenie prawa. Przypomnijmy - wyrzucanie i pozostawianie odpadów w lesie jest karalne, a natura nie jest galerią do takich eksperymentów.
Czy „ananas na tronie” to sztuka czy żart? Każdy może ocenić po swojemu. Ale jedno jest pewne - las zasługuje na czystość, a nie na prowizoryczne ekspozycje.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.