Zawinili pracownicy, miasto straciło pieniądze
Przez zaniedbanie pracowników miasto Biłgoraj straciło 280 tys. zł. Nie złożyli oni w terminie odpowiednich dokumentów.
Chodzi o rekompensatę za ceny energii, jakie obowiązywały w 2018 i 2019 roku. Pracownicy nie złożyli w terminie odpowiednich dokumentów o pokrycie kosztów różnicy ceny. Termin upłynął 15 września.
– Pracownicy tego terminu nie dotrzymali. Straciliśmy możliwość otrzymania rekompensaty – informuje burmistrz Janusz Rosłan. Chodzi o kwotę prawie 300 tys. zł. – Konsekwencje służbowe zostały wyciągnięte – podkreśla burmistrz Janusz Rosłan.
Rekompensata dałaby możliwość otrzymania środków z budżetu państwa, które pokryłyby różnicę w obecnie ponoszonych kosztach. – Nie dochowaliśmy ustawowego terminu wynikającego z rozporządzenia. Ustawa przewidywała jeden termin, i tego dochowaliśmy, który dał podmiotom możliwość zakwalifikowania się do otrzymania rekompensaty. Drugi dotyczył dostarczenia faktur za 2018 rok za energię elektryczną – mówi burmistrz. Dodaje, że władze miasta wystąpiły do ministerstwa o interpretację czy niedochowanie drugiego terminu już przesądza o tym, że rekompensaty nie będzie. – Bardzo przepraszam zarówno państwa radnych, jak i mieszkańców Biłgoraja za zaniedbanie ze strony urzędu i jego pracowników – przeprasza burmistrz Rosłan.
Pracownicy, którzy terminu nie dotrzymali, już ponieśli konsekwencje. Szczegóły nie są znane. Wiadomo, że wynikają one z kodeksu pracy.
Teraz władze miasta czekają na odpowiedź z ministerstwa. Jakie są szanse na przychylne dla nas rozpatrzenie trudno określić.
Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:
W życiu nie słyszałem większej bzdury. Jako pracodawca odpowiada za pracowników. Było sobie dobrać takich, którzy mają łeb na karku a nie PLECY.