- Reklama -

- Reklama -

Zasnęli w lesie

- Reklama -

Dwóch mężczyzn na długo zapamięta nocną podróż do domu przez las. Po zakrapianej alkoholem imprezie w ten sposób postanowili skrócić sobie drogę. Do celu jednak nie dotarli, gdyż uderzyli w drzewo. Zaraz po kolizji zasnęli w rozbitym aucie. Nad ranem kierowca wezwał służby, bo nie mógł obudzić swojego pasażera. Okazało się, że „śpioch” miał w organizmie 3 promile alkoholu w organizmie.
25 września około godziny 10 dyżurny biłgorajskiej komendy otrzymał zgłoszenie o rozbitym samochodzie znajdującym się w lesie w pobliżu Biłgoraja. Zgłoszenie potwierdziło się. Na leśnej drodze pomiędzy Hedwiżynem a Wolą Małą stróże prawa zastali rozbity peugeot i dwóch mężczyzn: 28-latka z Biłgoraja i jego rówieśnika z gminy Biłgoraj.
Do kierowania pojazdem przyznał się 28-latek z Biłgoraja, który w organizmie miał ponad 2 promile alkoholu. Z wstępnych ustaleń policjantów wynika, że do zdarzenia mogło dojść około 1 w nocy. Pijani mężczyźni chcieli sobie skrócić drogę powrotną, jadąc przez las. Do celu jednak nie dotarli, gdyż uderzyli w drzewo. Jak się okazało, obydwaj po tej kolizji usnęli w rozbitym samochodzie.
Dopiero nad ranem kierowca obudził się i wezwał na pomoc służby, ponieważ nie mógł obudzić śpiącego kolegi. Jak się okazało, nie doznał on poważnych obrażeń, a powodem jego długiego snu był stan nietrzeźwości. 28-latek miał bowiem w organizmie prawie 3 promile alkoholu.
Wkrótce kierujący autem 28-latek za jazdę w stanie nietrzeźwości odpowie przed sądem.

- Reklama -

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.