Złodzieje wpadli, bo zgubili dowód osobisty
Policjanci z KMP w Lublinie prowadzili sprawę dotyczącą włamania do jednego z solarium na Wieniawie. Do przestępstwa doszło jesienią ubiegłego roku. Sprawcy po uszkodzeniu okna dostali się do wnętrza. Ich łupem padła gotówka w kwocie 12 tys. zł. Funkcjonariusze zajmujący się tą sprawą zabezpieczyli ślady na miejscu przestępstwa. Rozpoczęli też typowania osób, które mogą mieć związek z włamaniem.
W kręgu podejrzeń lubelskich mundurowych znalazło się dwóch mieszkańców miasta, już wcześniej notowanych w policyjnych kartotekach. Stróże prawa postanowili im się dokładnie "przyjrzeć". Jak się okazało, to był strzał w "dziesiątkę". 25 latek i jego 37-letni wspólnik zostali zatrzymani w piątek na jednej z lubelskich ulic, kiedy po południu samochodem wracali z Biłgoraja. Jak się okazało, tam próbowali włamać się do domu jednorodzinnego. Plan im się jednak nie powiódł z uwagi na powrót gospodarzy. Dodatkowo, jeden z mężczyzn na miejscu zgubił swoje dokumenty. Z kolei w pojeździe, którym podróżowali policjanci znaleźli kilka par rękawiczek, które miały posłużyć im do dokonania przestępstwa a także dokumenty lombardowe.
Obydwaj mężczyźni zostali zatrzymani i osadzeni w policyjnym areszcie. Wczoraj zostali doprowadzeni do prokuratury. Sąd zadecydował o ich tymczasowym aresztowaniu. Za kradzież z włamaniem kodeks karny przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności.
W wyniku przeszukania lubelskich lombardów policjanci dodatkowo znaleźli przedmioty, które mogły pochodzić z wcześniejszych przestępstw, głównie sprzęt elektroniczny.
AK