Wojna z bobrami. W Łukowej ktoś niszczy tamę, w Obszy bobry do odstrzału
Wójt gminy Obsza, Andrzej Placek potwierdza, że już kilkanaście lat temu mieszkańcy skarżyli się na bobry:
– Mieszkańcy zgłaszali problem z bobrami. Było wtedy pisane do RDOŚ, bo wpływały skargi na podtopienia łąk. Przyjechała pani z RDOŚ i wypłacono odszkodowania za uszkodzone uprawy. Rolnicy zasadzili wtedy lasy nowymi sadzonkami – mówi wójt.
Andrzej Placek wspomina, że w tamtej sprawie rolnicy z podmokniętych terenów dostali odszkodowania, ale urzędniczka z RDOŚ powiedziała, że więcej odszkodowań nie będzie i mają sobie radzić we własnym zakresie.
Więc sobie radzą. W Obszy związek myśliwych wystąpił o odstrzał bobrów.
– Dostali zezwolenie na odstrzał 44 sztuk bodajże. Zobaczymy, czy to coś pomoże, czy nie – mówi wójt.
Z informacji uzyskanych od wójta wynika, że bobrów w rejonie przybywa, a wraz z nimi szkód jakie wyrządzają:
Dodaj szybkie ogłoszenie drobne na naszym portalu:
(…)
Czy bobry są pod ochroną? Co mogą zrobić mieszkańcy? I jaki pomysł mają gminy?
Więcej w najnowszym papierowym wydaniu Nowej Gazety Biłgorajskiej. Zachęcamy do lektury.
fot: zdjęcie ilustracyjne (pixabay.com)
A później ci sami rolnicy płaczą że susza i trzeba im odszkodowanie wypłacić, mam nadziej ze ktoś wprowadzić prawo ” przeszkadzają ci bobry ( jedyna organizacją dbający retencje wody w Polsce naprawdę) , „ok” bobry zostaną przeniesione, ale zero odszkodowania za suszę przez 30 lat.