- Reklama -

- Reklama -

Woda z rzeki do podlewania plantacji

Plantacja borówki w Olchowcu (gm. Obsza) będzie korzystać z wód Tanwi. Planuje inwestycję, która pozwoli na nawodnienie 129 ha nasadzeń.

- Reklama -

Na biurko wójta gminy Obsza trafił wniosek Plantacji nad Tanwią, który dotyczył nawodnienia ciśnieniowego plantacji borówki. Chodziło o podlewanie nasadzeń na areale 129 ha wodami z rzeki. W związku z tym wszczęte zostało postępowanie administracyjne w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla planowanej inwestycji.

Jak wygląda załatwienie formalności związanych z poborem wody z rzeki? Nie każdy wie, że wiąże się z tym sporo zachodu. – Podmiot „Plantacja nad Tanwią w Olchowcu” w celu korzystania z nawadniania plantacji borówki powinna uzyskać pozwolenie wodnoprawne zgodnie z art. 389 ustawy z dnia 20 lipca 2017 roku Prawo wodne. W celu uzyskania pozwolenia wodnoprawnego każdy  podmiot powinien złożyć wniosek wraz z odpowiednimi załącznikami do organu właściwego w sprawach pozwoleń wodnoprawnych. Jednym z głównych załączników do wniosku o pozwolenie wodnoprawne jest decyzja uwarunkowań środowiskowych, o którą obecnie „Plantacja nad Tanwią w Olchowcu” się ubiega – informuje Zarząd Zlewni w Stalowej Woli Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.

Mulawa wybory do 05.04.2024

Wiążą się z tym także opłaty. Za wydanie pozwolenia wodnoprawnego trzeba ponieść jednorazową opłatę w wysokości 217 zł. Opłaty związane z poborem wody naliczane są zgodnie z art. 270 ww. ustawy. – W przypadku ww. plantacji, gdzie pobór będzie odbywał się na cele rolnicze, podmiot w myśl obowiązującej Ustawy jest zwolniony z ponoszenia opłaty stałej, natomiast będzie ponosił opłatę zmienną, uzależnioną od ilości pobranej wody – dodają pracownicy sekretariatu Zarządu Zlewni w Stalowej Woli.

 

- Reklama -

3 Komentarze
  1. Marian Kurzyna mówi

    Do tej pory plantacja pietrzyła rzekę i pobierała tyle wody ile chciała za darmo. Czasami tyle że rzeka ledwie płynêła. Na pewno dla środowiska nie było to dobre. Teraz podejrzewam że bédzie podobnie, jakieś grosze za wode, a wody w rzece ze 30 procent. Niedługo bedą chłopy narzekać że susza.:):):)

    1. Jurek mówi

      IMHO nie można mówić o szkodach w ekosystemie bez dokładnych wyliczeń i symulacji. To nie jest takie proste bo przecież ta woda nie jest zabierana z ekosystemu a jedynie wylewana na pola. Co zatem idzie – szybciej jest odparowywana i sprzyja powstawaniu chmur i deszczu. W dzisiejszych czasach posuchy jest to nawet pożyteczne.
      P.S.
      Tylko patrzeć jak będziemy płacić za powietrze, którym oddychamy bo za naturalna wodę z rzeki lub jeziora już trzeba płacić. Przecież to są zasoby naturalne i z nich powinniśmy mieć możliwość bezpłatnego korzystania. Pomijam przemysłowe wykorzystanie tych dóbr. Za to powinny być opłaty.
      W aktualnym stanie prawnym rolnik na potrzeby własnego gospodarstwa może bez zezwolenia i opłat pobierać 5m3 wody/dobę.

  2. Edek mówi

    Plantacja jest już od kilkunastu lat ciekawi mnie z kąd brali wodę wcześniej i ile za to płacili ???

Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.