kolportaż baner główny

- Reklama -

- Reklama -

Włókniarz Frampol przed rundą wiosenną

Niezwykle trudne zadanie przed piłkarzami Włókniarza Frampol. Podopieczni Bartłomieja Kowalika przystąpią do decydującej batalii o utrzymanie w klasie okręgowej, bez żadnych wzmocnień. Mało tego, zabraknie dwóch piłkarzy. - Nie składamy broni - zapowiada prezes klubu.

- Reklama -

W rundzie wiosennej we Frampolu nie zagra dwóch zawodników:

-Piotr Kosidło przenosi się do Hetmana Żółkiewka, nie będzie też Jakuba Dyjacha, który ma grać w jakimś zespole klasy B, w okolicach Rzeszowa. Z pozostałych nikt nie deklarował chęci odejścia. Wzmocnień nie przewidujemy, bo na transfery, który naprawdę coś wniosą, trzeba mieć pieniądze, a my takich środków nie mamy – mówi prezes Włókniarza Wojciech Kowalik.

toyota Yaris

Ale we Frampolu wcale nie złożyli jeszcze broni: – Bardzo zależy nam na utrzymaniu w klasie okręgowej, a zawodnikom zależy też na tym, żeby pokazać się z jak najlepszej strony. Zwłaszcza tym, którzy wiążą z piłką nożną dalsze plany. Teraz mają najlepszą okazję, żeby to udowodnić. Wiemy jak trudne zadanie przed nami, ale będziemy walczyć ambitnie w każdym spotkaniu – zapowiada prezes.

W ostatnim meczu kontrolnym, Włókniarz przegrał u siebie z Sokołem Zwierzyniec 0:2, choć gospodarze wystąpili bez kilku podstawowych piłkarzy, którzy mają być już do dyspozycji, w pierwszym meczu o punkty, w najbliższą niedzielę z Grafem Chodywańce.

Więcej o zmianach w klubach zamojskiej okręgówki, w najnowszym papierowym wydaniu Nowej Gazety Biłgorajskiej.

- Reklama -

1 komentarz
  1. Anonim mówi

    Kowalik to jest trenerem we Włókniarza Frampol czy Łady Biłgoraj, bo już się gubię.

Odpowiedz na 1 |
Anuluj odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.

Nowa Gazeta Biłgorajska nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.