Wiecie po co te gałązki?
Tradycja zrywania gałązek z brzóz w Boże Ciało jest bardzo żywa. My sprawdziliśmy, czy mieszkańcy powiatu biłgorajskiego wiedzą, jaka jest symbolika i właściwie to po co potrzebne są te gałązki.
Procesja ulicami miasta w Boże Ciało to tradycja. Wierni manifestują swą wiarę, a Bóg symbolicznie odwiedza ich w ich domostwach. Na trasie ustawia się 4 ołtarze. Co roku w innym miejscu, kto inny je przygotowuje, kto inny stroi. Co roku są piękne i co roku inne. Ale jedna rzecz jest stała – przy ołtarzu zawsze ustawione są brzozy. I gdy ksiądz z Najświętszym sakramentem odchodzi od ołtarza, biedne brzozy nie mają łatwo. Tłum wiernych śpiesznie zrywa gałązki z drzewka. Każdy chce zabrać choć jedną do domu. Tak jest zawsze, na każdej procesji w Boże Ciało. Zastanawiające jest po co wiernym te gałązki. Na pamiątkę? Otóż nie. Gałązki zerwane z ołtarza w Boże Ciało mają chronić domostwa i pola przed kataklizmami. Tak twierdzą mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy. Gałązkę trzeba przynieść do domu i wetknąć pod dach- kiedyś pod strzechę, dziś pod belki w dachu – tłumaczy pan Jan. Ma to chronić gospodarstwo przede wszystkim przed burzami i uderzeniami piorunów.
Pan Piotr odpowiada, że gałązki chronią również pole. Trzeba wbić gałązkę na czterech rogach pól. To chroni przed żywiołami , wichurami, gradami – wyjaśnia mężczyzna. Gałązki mają chronić przed złymi warunkami atmosferycznymi i zarazami.Jest to bardzo stary zwyczaj.
Dodatkowe zabezpieczenie na pewno nie zaszkodzi. Z punktu widzenia organizacji procesji, dobrze, że gałązki obrywa się dopiero po modlitwie przy ołtarzu a nie przed.
Bo ogołocone drzewka nie wyglądają najlepiej. A wy zabraliście gałązkę do domu?