Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Tarnogrodzie przyjęto uchwałę dotyczącą nadania nazw nowo powstałym ulicom. Chodzi o ulice: Marii Konopnickiej, Adama Mickiewicza, Henryka Sienkiewicza i Władysława Reymonta. Jak tłumaczył burmistrz miasteczka, jest to techniczny zabieg, ponieważ przy istniejących już ulicach mieszkańcy dalej budują się, a w obecnej nomenklaturze i nazewnictwie trudno jest im wydać nawet adres zamieszkania. Stąd potrzeba wydłużenia już istniejących ulic.
Burmistrz nawiązał też do ustawy sejmowej, która nałożyła obowiązek uporządkowania nazewnictwa związanego z ustrojem faszystowskim i komunistycznym. – Uznano to za szkodliwe. Mamy takie ulicy w Tarnogrodzie. Do tej pory temat był poruszany często, ale obecnie sytuacja jest taka, że ustawa nas do tego niejako zmusza – mówił Eugeniusz Stróż. – Trzeba wystosować do IPN-u pismo z zapytaniem, które nazwy, według ustawy, są kontrowersyjne. Jak to sobie ustalimy, będą jeszcze głębokie konsultacje ze społeczeństwem, bo mieszkańcy mają tutaj najważniejszy głos, oni będą decydować na jakiej ulicy będą mieszkać. Następnie ostateczną decyzję podejmie rada – wyjaśniał włodarz.
Temat dotyczący nazw ulic w Tarnogrodzie wielokrotnie poruszali mieszkańcy, samorządowcy i nasi Czytelnicy. Teraz, zgodnie z nową ustawą, samorządy będą miały rok na usunięcie z przestrzeni publicznej nazw upamiętniających osoby, organizacje, wydarzenia i daty symbolizujące komunizm lub propagujące go. Według autorów projektu ustawy, w Polsce jest około 1200-1400 nazw miejsc, które upamiętniają system komunistyczny. Zgodnie z ustawą nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej, w tym dróg, ulic, mostów i placów nadawane przez jednostki samorządu terytorialnego nie mogą upamiętniać osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komunizm lub inny ustrój totalitarny ani w inny sposób takiego ustroju propagować. Określono w niej, że "za propagujące komunizm uważa się także nazwy odwołujące się do osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących represyjny, autorytarny i niesuwerenny system władzy w Polsce w latach 1944-1989".
Zgodnie z ustawą, jeśli samorząd nie zmieni w wyznaczonym czasie dawniej nadanej nazwy, z mocy ustawy uznanej za zakazaną, wojewoda wyda w terminie trzech miesięcy zarządzenie zastępcze po zasięgnięciu opinii IPN. W ustawie zapisano, że zmiana nazwy dokonana na podstawie ustawy nie będzie miała wpływu na ważność dokumentów zawierających nazwę dotychczasową. Oznacza to, że np. dowód osobisty, mimo zmiany nazwy ulicy, przy której mieszka osoba legitymująca się nimi, będzie ważny, dopóki nie upłynie jego termin ważności.
Komentarze (0)