[gallery bgs_gallery_type="slider" size="full" ids="595941,595942,595943,595944,595945,595946,595947,595948,595949,595950,595951,595952,595953,595954,595955,595956,595957,595959,595961,595962,595963,595964,595965,595966,595967,595968,595969,595970,595971,595972,595973,595974,595975,595976,595977,595978,595979,595980,595981,595982,595983,595984,595985"] 23 września w budynku Muzeum Ziemi Biłgorajskiej otwarto wystawę „Stefan Knapp 1921-2021”, na której zaprezentowano dzieła wykonane przez Stefana Knappa.
– Pracę nad tworzeniem tej wystawy rozpoczęliśmy 1 kwietnia 2021 roku, podczas pierwszego dnia mojej pracy w tym muzeum. Od tego momentu upłynęło niemal pół roku. Wydawać by się mogło, że to długo, jednak w skali muzealnej to bardzo niewiele. Nie udałoby mi się to, gdyby nie pomoc rodziny artysty, którą reprezentuje tutaj Paweł Sokołowski oraz Julia Knapp – mówi Maja Toczona-Wal, adiunkt w Dziale Sztuki Muzeum Ziemi Biłgorajskiej w Biłgoraju, kustosz wystawy. – W ekspozycji znajdują się wszystkie dzieła pochodzące z kolekcji muzealnych znajdujących się w Polsce. W naszym kraju znajduje się ich niewiele, w sumie jest ich pięć. W Muzeum Ziemi Biłgorajskiej znajduje się niewielka emalia przekazana do muzeum przez artystę w 1967 roku – dodaje.Zgromadzone dzieła zostały zaprezentowane w porządku chronologicznym, aby pokazać ewolucję w dziełach Stefana Knappa. Wystawę otwiera dzieło A7 A8 A9. Jest to możliwie najwcześniejsze dzieło pozostające w zasięgu muzeów. Okres ten cechował się ogromną ekspresją oraz naciskiem na kolor, który pozostał w jego sztuce do końca.
– Kolor, który został wybrany przypadkowo do pomalowania ścian w miejscu, gdzie dzisiaj mieści się wystawa, od razu skojarzył mi się z tabliczką, którą Stefan miał w swoim domu na centralnym miejscu. Była to tabliczka z niebieskim tłem i białym numerem 38, pochodząca z jego domu, gdzie się urodził, przy ulicy Kościuszki 38 – podkreśla Paweł Sokołowski, jeden z członków rodziny artysty. – Sposób, w jaki tworzył w tamtych czasach swoje prace, był niesamowity. Przy jego domu znajdował się ogromny magazyn, wielkości małego hangaru lotniczego, w którym większość miejsca zajmowały jego prace, odczynniki chemiczne oraz piec. Mimo tego nie można było odczuć, że jest to pracownia artysty, tylko coś na kształt placu budowy. W centrum studio znajdował się ogromny piec hutniczy, do którego co chwilę wchodziły po szynach dzieła pokryte emalią, nie raz tylko po kilka razy – kończy.Stefan Knap to światowej sławy artysta, który przyszedł na świat 11 lipca 1921 roku w Biłgoraju. Tutaj spędził swoje dzieciństwo i stawiał pierwsze kroki. Do swojego rodzinnego miasta powracał tak często, jak tylko możliwe. Jako młody chłopak został złapany w łapankach ulicznych we Lwowie. Trafił do lwowskich brygidek aż wreszcie na Syberię, gdzie pracował przy budowie torów kolejowych. Następnie przyłączył się do Armii Andersa, trafił do Glasgow, tam został pilotem myśliwca w służbie Royal Force. Po II wojnie światowej Knapp rozpoczął swoją edukację artystyczną. Wielki indywidualista dążył do wielkiej skali. Dzięki opracowanej przez niego metodzie nakładania emalii na płyty stalowe stało się dla niego możliwe tworzenie gigantycznych ekspozycji na potrzeby architektury.
– W Biłgoraju murale Knappa można zobaczyć między innymi na ścianie w Liceum Ogólnokształcącym im. ONZ, gdzie znajduje się portret Mikołaja Kopernika jego autorstwa – mówi Marek Majewski, dyrektor Muzeum Ziemi Biłgorajskiej. – Ekspozycja, której jesteśmy świadkami, została zorganizowana, by uczcić jego stuletnią rocznicę urodzin. Podczas tworzenia tej ekspozycji współpracowało wiele muzeów. Towarzyszy im katalog zgromadzonych prac poprzedzonych biografią artysty – dodaje.~Michał Kuliński
Komentarze (0)