Prezesami zarządu Spółdzielni Włosiankarskiej byli: Dominik Brzyski (do 1958 r.), Wacław Kwieciński (do 1975 r.), Roman Dudko (do 1982 r.), Ryszard Siek (do rozwiązania 1992/1993). Wieloletnim wiceprezesem był prawnik Ernest Futymski.
Po międzywojennym zacofaniu gospodarczym, po wojennych zniszczeniach i okupacyjnej stagnacji początki rozwoju gospodarczego w naszym mieście były bardzo trudne. Brakowało przemysłu. Handel i rzemiosło były w dużej mierze zniszczone. Nie było wykwalifikowanej kadry. W latach 1944-1950 działały 3 prywatne młyny i 2 tartaki. W 1945 r. powstała pierwsza spółdzielnia mleczarska na bazie młyna przemysłowego na Różnówce.
Duże znaczenie dla miasta i powiatu miało utworzenie Włosiankarskiej Spółdzielni Pracy pod koniec 1948 r. 36 członków założycieli powołało zarząd, którego kierownikiem został Wacław Kwieciński (1949-1951). 9 VI 1949 r. Robotnicza Spółdzielnia Pracy Sitarsko-Włosiankarska działała w oparciu o przewodniczącego rady nadzorczej Stanisława Gzika. Członkami rady zarządu byli: Franciszek Maciocha, Jan Małek i Mieczysław Balicki. Kolejnymi prezesami byli: Dominik Brzyski, ponownie Wacław Kwieciński i Roman Dudko (1975-1982). Wieloletnim wiceprezesem był prawnik Ernest Futymski, a od 1982 r. prezesem Ryszard Siek. Powolna likwidacja aż do wyprzedaży nastąpiła w latach 1992-1993.
Spółdzielnia zatrudniała ponad 3 tysiące chałupników z miasta i regionu biłgorajskiego na zasadzie pracy nakładczej. Prowadziła też zakład zwarty przy ul. Zamojskiej.
Zarząd i kierownictwo administracji Włosiankarskiej Spółdzielni Pracy. Rok 1978
Włosiankarska Spółdzielnia Pracy z chwilą powstania Zakładów Przemysłu Dziewiarskiego "Mewa" przekazała jej wszystkie obiekty i przeniosła się do nowych, przez siebie wybudowanych obiektów przy ul. Włosiankarskiej.
Sitarska Spółdzielnia Pracy, licząca 126 członków, w tym 100 chałupników, zajęła lokum przy ul. Kościuszki w 1952 r. (była restauracja Szubiaków, obecnie "Cafe u Dorosza").
Produkcja Robotniczej Spółdzielni Włosiankarskiej była jak na owe czasy bardzo duża. Produkowano tkaniny włosiankowe jedyne w Polsce: włosiankę z włosia naturalnego (z ogonów, grzyw końskich), steelon, perlon itp.
W prasie ukazywały się tytuły "Skończył się wyzysk chałupników – nastąpiło otwarcie Spółdzielni Włosiankarskiej". "Ulica" mówiła, że "Mundury radzieckich oficerów podtrzymują ogromne ilości medalowego "złomu" dzięki biłgorajskiej włosiance". Faktem jest, że elegancki garnitur musiał być "uzbrojony" w wyrób naszej spółdzielni.
Hala fabryczna nowej "Bitry"
Oprócz wymienionej czwórki zarządu znanymi pracownikami i działaczami, także patronami klubu sportowego "Łada" (w latach pięćdziesiątych) byli: prezes klubu Ernest Futymski, Jan Pryszcz, Ferdynand Mosakowski, Zygmunt Buiłek, Bronisław Góźdź (późniejszy prezes Spółdzielni Sitarskiej, a potem "Biłmetu"), Antoni Ćwikła, Jan Kupczak. Zaopatrzeniem i zbytem kierował Natan Goldberg. W latach siedemdziesiątych za prezesury Romana Dudko pierwszym wiceprzewodniczącym był Stanisław Bielakowski. Znani pracownicy: Krzysztof Piestrzeniewicz, Jan Kupczak, Wojciech Krużel, Anna Węgrzyn, Danuta Krawczykowska, Mieczysław Szukalski oraz organizatorzy biłgorajskiego sportu – Czesław Ludwik, Zdzisław Jakubczyk, Ryszard Niespodziewański, Janusz Kuś, także Łucja Futymska, Łucja Oręziak, Jan Kapka, Wacław Kłosek i Róża Igras, czołowi piłkarze "Łady": Janusz Welc, Ryszard Dziduch. Radcą prawnym był Stanisław Grodzki.
Bardzo wysokie zyski Spółdzielnia Włosiankarska wykorzystywała na szeroko zakrojoną działalność inwestycyjną: budownictwo mieszkaniowe, tworzenie nowych zakładów Spółdzielni Wikliniarsko-Koszykarskiej, powstał też oddział kamieniarski w kamieniołomach w Żelebsku (kierownikiem był Leon Senczyna), Spółdzielnia Prefabrykacji Włosia "Tanew". Józef Zańko, Marian Marczak i Henryk Krauz to kolejni kierownicy tej firmy (Spółdzielnia Inwalidów powstała na jej bazie).
Kilka słów o prezesach Spółdzielni Włosiankarskiej
Dominik Brzyski, prezes Spółdzielni Włosiankarskiej od 20 XII 1951 do 31 III 1958. Urodził się 21 III 1914 r. w Krzeszowie Górnym, wówczas powiat biłgorajski. W 1951 r. objął kierownictwo Spółdzielni Włosiankarsko-Sitarskiej. To jego zasługa, że setki ludzi dostają pracę, a zakład przy ul. Zamojskiej z małego budynku byłego więzienia przeistacza się w nowoczesny zakład z biurowcem, halą fabryczną, magazynami, świetlicą, gabinetami medycznymi i stołówką. Na rogu ulic Lubelskiej i Nadstawnej powstają dwa bloki mieszkalne dla 40 rodzin pracowniczych.
W 1954 r. powstały terenowe zakłady dziewiarskie "Bitra", a ich dyrektor Stanisław Grodzki przekazuje "rządy" Dominikowi Brzyskiemu w 1959 r. (do 1976 r.). Znalazło tu pracę ponad 800 osób, 300 w zakładzie zwartym i 500 chałupników. Wartość produkcji rocznej wyniosła około 80 mln zł. Powstały bloki mieszkalne oraz nowe zakłady: meblarskie, dziewiarskie "Mewa" i inne (cegielnia w Harasiukach).
W latach 1975-1982 prezesem spółdzielni był Roman Dudko. Nastąpiły zmiany produkcyjne: tkaniny sztywnikowe, obiciowe, futrzaki, liny holownicze, sznury oraz dywany, chodniki i szeroki asortyment wyrobów dekoracyjnych. Później wprowadzono nową produkcję tkanin żakardowych, obiciowych, zasłonowych i wyrobów tekstylnych.
Wartość produkcji przekraczała 150 mln zł. Zatrudnionych było 280 osób i 3600 w chałupnictwie. Nastąpił okres prosperity zakładu. Unowocześniono park maszynowy (krosna automatyczne) i zaplecze techniczno-remontowe. Miało to kolosalne znaczenie w aktywizacji gospodarczo-społecznej naszego regionu. Produkcją nakładczą objęto ponad 90 wsi, także w powiecie janowskim, kraśnickim i zamojskim. Włosiankarnia, potentat gospodarczy, wspierała wszelkie inicjatywy gospodarczo-kulturalne i sportowe w naszym terenie. Przekazywano znaczne sumy na budowę i wyposażenie remiz strażackich, świetlic, klubów sportowych, kół gospodyń wiejskich i wiele innych.
Obecnie w budynkach Spółdzielni Włosiankarskiej mieszczą się instytucje KRUS, zakłady usługowe i inne. Prezes spółdzielni Roman Dudko przyjechał do Biłgoraja w 1949 r. i podjął pracę w banku. Jego talent organizacyjny zauważył kierownik wydziału PPRN Edward Ślusarski i zaangażował go w ruchu "Służba Polsce" na wielkie budowy (Nowa Huta), które czekały na młodych. W Prezydium Powiatowej Rady Narodowej przepracował pan Roman 11 lat, 5 lat jako zastępca kierownika wydziału organizacyjno-prawnego i 6 lat jako kierownik przemysłu i handlu za czasów niezapomnianego przewodniczącego PPRN Emila Lipianina. 3 kadencje sprawował funkcję przewodniczącego Miejskiej Rady Narodowej (wówczas były to funkcje społeczne).
Pan Roman przekazał firmę w bardzo dobrej formie zarządowi w składzie: Ryszard Siek, prezes; członkowie zarządu: Krzysztof Piestrzeniewicz, Janusz Kuś i Wojciech Krużel. Przemiany ustrojowe spowodowały upadek symbolu biłgorajskiego przemysłu Włosiankarskiej Spółdzielni Pracy.
Wielu mieszkańców Biłgorajszczyzny z nostalgią wspomina czasy działalności "Włosiankarni".
Kazimierz Szubiak
Włosiankarnia
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor:

reklama
Przeczytaj również:
Wiadomości Biłgorajskie<span id="tekst">Prezesami zarządu Spółdzielni Włosiankarskiej byli: Dominik Brzyski (do 1958 r.), Wacław Kwieciński (do 1975 r.), Roman Dudko (do 1982 r.), Ryszard Siek (do rozwiązania 1992/1993). Wieloletnim wiceprezesem był prawnik Ernest Futymski.
</span>
Po międzywojennym zacofaniu gospodar
reklama
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.