Do zdarzenia doszło 5 września o godz. 2.17 w Różańcu. Jak relacjonuje st. kpt. Albert Kloc z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Biłgoraju, przyczyną pojawienia się ognia była awaria hamulców w naczepie. Na miejsce wyruszyły jedna jednostka PSP i pięć jednostek OSP. W sumie w akcji brało udział 34 strażaków. Działania druhów trwały ponad cztery godziny.
Najpierw zapaliły się opony naczepy. Potem ogień przeszedł na zabudowę chłodniczą, przedostając się do jej wnętrza, gdzie znajdował się załadunek. Były to opony, które po pewnym czasie również zaczęły się palić. Kierowca w porę zauważył, że coś niedobrego dzieje się w naczepie. Zatrzymał ciężarówkę i odpiął ciągnik siodłowy od naczepy. Po czym wezwał straż pożarną. – To był trudny pożar ze względu na czarny, dławiący dym unoszący się z palących się opon. Strażacy pracowali w sprzęcie oddechowym, a do gaszenia używali piany – mówi rzecznik biłgorajskiej straży, dodając, że opony przewożone w naczepie były przez strażaków wyciągane i gaszone na zewnątrz. Była też konieczna rozbiórka zabudowy chłodniczej naczepy.
W wyniku pożaru naczepa wraz z załadunkiem uległa spaleniu w 90%. Jezdnia, na której znajdowała się naczepa, została zniszczona na powierzchni około 2 m2.
Komentarze (0)