Chociaż zima w tym roku nie jest zbyt sroga, to i tak od początku stycznia rozpoczną się intensywny sezon grzewczy w domach naszego powiatu. Właśnie gdy mamy zamiar palić w piecu, aby ogrzać nasze domy, powinniśmy zadbać o wyczyszczenie kominów, aby nie doszło do groźnych pożarów sadzy, które mogą zagrozić naszemu domostwu.
Jak to wygląda?
Działania straży pożarnej w przypadku pożarów sadzy w przewodach dymowych budynków mieszkalnych sprowadzają się przede wszystkim do odcięcia dopływu powietrza do palącej się sadzy poprzez np. wygaszenie pieca i zamknięcie wszystkich drzwiczek w piecu, następnie oczyszczenie przewodu dymowego przy użyciu tzw.
zestawu kominiarskiego (obciążnik, szczotka, łańcuch) strącając nagromadzone się sadze na dół przewodu. Strącone sadze wybierane są przez tzw.
wyczystkę, wynoszone na zewnątrz budynku i dogaszone.
- Po wykonaniu wszystkich ww. czynności budynek sprawdzany jest pod kątem ewentualnych uszkodzeń oraz występowania substancji niebezpiecznych takich jak na przykład tlenek węgla. W trakcie prowadzonych działań cały czas monitorowana jest temperatura ścian komina. Podczas działań gaśniczych wykorzystywany jest również proszek gaśniczy w celu zwiększenia skuteczności prowadzonych działań oraz zwykła drobno zmielona sól kuchenna, która w przypadku pożarów sadz w przewodach dymowych ma podobne działanie gaśnicze - opowiada
mł. bryg. Albert Kloc, oficer prasowy PSP w Biłgoraju.
- Pożary sadz w kominie wbrew pozorom są trudne do ugaszenia, zdarza się, że pozornie ugaszony pożar przechodzi w stan tzw. pożaru ukrytego i po pewnym czasie dochodzi do ponownego jego rozwoju zazwyczaj, gdy mieszkańcy są tego faktu nieświadomi, dlatego wskazane jest, aby w przypadku wystąpienia tego rodzaju zagrożenia zajęła się tym straż pożarna - dodaje specjalista.
Dwa pożary w jednej miejscowości w ciągu tygodnia
W ostatnim tygodni tylko w jednej miejscowości wydarzyły się dwa pożary sadzy w kominie, podczas których musieli interweniować strażacy. W godzinach wieczornych w Zamchu, 6 oraz 2 lutego w domach jednorodzinnych zapaliła się sadza w kominie. Na szczęście dzięki szybkiej interwencyj strażaków z jednostki OSP Zamch oraz OSP KSRG Obsza, ogień nie rozprzestrzenił się na resztę budynku i nie zagroził lokatorom. Jednak nie zawsze zawsze wszyscy mają tyle szczęścia. Na dodatek, lokatorzy tych domów muszą pogodzić się ze szkodami, wynikającymi z działalności strażaków podczas gaszenia komina.
Można tego uniknąć
Cena usług kominiarskich w naszym powiecie wynosi około 100 zł. Nie jest to dużo w porównaniu do kosztów spowodowanych ratowaniem naszego mieszkania przez strażaków.
- Pamiętajmy jednak o tym, że najlepiej jest zapobiegać pożarom przewodów dymowych poprzez systematyczne przeglądy przez firmy kominiarskie niż je gasić, ponieważ skutki mogą być poważne - radzi Naczelnik wydziału operacyjno-szkoleniowego PSP w Biłgoraju.
M.
Komentarze (0)