[gallery bgs_gallery_type="slider" ids="543219,543220,543221,543222,543223,543224,543225,543226,543227,543228,543229,543230,543231,543232,543233,543234,543235,543236,543121,543120,543119,543118,543117,543116,543115,543114,543113,543112,543111,543110,543109,543108,543107,543106"] Akcję zainicjowały i prowadzą członkinie miejscowego Koła Gospodyń Wiejskich. Od pomysłu do realizacji upłynął zaledwie jeden dzień. Panie zorganizowały pracę, poszukały sponsorów. Angażują nie tylko swoją energię, siły, czas i serce, ale też własne maszyny i materiały. Przedsięwzięcie otrzymało wsparcie wielu osób. Nikogo nie trzeba było długo namawiać do społecznej aktywności.
– Całkowicie popieram działanie KGW. Mam zwyczaj wspierania dobrych inicjatyw, a ta jest dobra. Cieszę się, że razem z wami mogę zrobić coś dla swojej miejscowości – mówi Józef Borowiec, radny powiatu biłgorajskiego. Przeznaczył on środki na zakup materiałów i akcesoriów krawieckich.KGW nie dysponuje odpowiednim lokalem na taką działalność. I tu znalazło się rozwiązanie. Część pracy wykonano w domach prywatnych, a część w miejscowej szkole, bo na potrzeby akcji zostały udostępnione sale lekcyjne.
– Współpraca ze środowiskiem lokalnym wpisuje się w naszą szkolną codzienność. Wspólnie podejmujemy wiele działań. W obecnej sytuacji udostępnienie bazy szkoły było sprawą naturalną. Zależy mi na dobrych relacjach z ludźmi, zwłaszcza z tymi, z którymi mieszkam i pracuję, na których mogę liczyć. Z przyjemnością włączam się w akcję – mówi Lucyna Przytuła, dyrektor Szkoły Podstawowej w Lipinach Górnych.Z pomocą przyszła też Rada Rodziców, którą tworzą rodzice dzieci z Lipin Górnych-Borowiny i Lipin Górnych-Lewek, dzięki czemu maseczki trafią do mieszkańców tych miejscowości.
– Większość z nas należy do Koła i jednocześnie działa w RR. Cieszę się, że znów możemy wspólnie robić pożyteczne rzeczy, możemy też sprawdzić swoje umiejętności, tym razem krawieckie, oczywiście przy zachowaniu pełnej ostrożności – mówi Elżbieta Derylak, przewodnicząca RR, a wtóruje jej Agnieszka Siek-Kołodziej, zastępca. – Akcja szycia maseczek jest odpowiedzią na zapytania mieszkańców, zwłaszcza osób starszych. To nasza oddolna inicjatywa. Chcemy służyć ludziom. Miałyśmy inne pomysły i plany na naszą działalność, ale rzeczywistość spowodowała, że trzeba było zmienić priorytety. Nie wydaje nam się, że robimy coś nadzwyczajnego. Taka jest potrzeba – dodaje Jolanta Borowiec, przewodnicząca KGW i sołtys wsi Lipiny Górne-Borowina.Szycie maseczek rozpoczęło się 21 kwietnia. Wcześniej kobiety zgromadziły potrzebne materiały, zorganizowały stanowiska i ustaliły harmonogram pracy, tak aby zachować wszelkie względy bezpieczeństwa. Biorąc pod uwagę fakt, że zakrywanie twarzy wiąże się z pewnym dyskomfortem, panie zdecydowały, że maseczki będą kolorowe, by w tym trudnym i poniekąd smutnym czasie sprawiały odrobinę radości. Zapotrzebowanie na produkt jest bardzo duże. Maseczki rozdawane są mieszkańcom wsi Lipiny Górne-Borowina i Lewki. Trafią m.in. do przedszkolaków, uczniów, rodziców, osób starszych, samotnych i potrzebujących. Akcja spotkała się z życzliwością i szerokim zainteresowaniem. Należy dodać, że założone w ubiegłym roku KGW w Lipinach Górnych-Borowinie prowadzi szeroką działalność społeczną, integruje środowisko i odnosi sukcesy.

J.P.
Komentarze (0)