reklama
reklama

W hołdzie partyzantom

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

W hołdzie partyzantom - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Biłgorajskie
reklama

[gallery size="full" bgs_gallery_type="slider" ids="549470,549469,549468,549467,549466,549474"] Uroczystości rozpoczęły się o Mszą świętą w intencji poległych żołnierzy, odprawioną w kościele parafialnym pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Biłgoraju. Po jej zakończeniu głos zabrał Jerzy Nizio, syn Franciszka Nizio ps. „Jagoda”, który przypomniał te wydarzenia.

 By zrozumieć jak do tego doszło, musimy cofnąć się o ponad dwadzieścia dni. W czerwcu 1944 roku, ponosząc klęskę na froncie wschodnim, okupanci niemieccy podjęli decyzję o zorganizowaniu szeroko zakrojonych akcji przeciwpartyzanckich o kryptonimie Sturmwind 1 i Sturmwind 2 – mówił Jerzy Nizio.
Podczas drugiej z nich doszło do bitwy pod Osuchami, największej potyczki partyzantów z okupantami. Część partyzantów Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich, pojmana podczas obu akcji, przetransportowana została do obozu przejściowego naprzeciwko siedziby Gestapo w Biłgoraju. Stamtąd wczesnym rankiem 4 lipca zostali wywiezieni w nieznanym kierunku. Trzem więźniom udało się uciec z transportu, dwóch jednak zostało zastrzelonych na miejscu. Tylko Zygmunt Hanas ps. "Wilczur" zdołał ujść z życiem. W ostatnich dniach lipca wojska niemieckie pod naporem oddziałów armii sowieckiej wycofały się z tych terenów.  2 sierpnia 1944 roku zwrócono uwagę na dziwnie wyglądające miejsce. W młodniku, który jest zwykle soczyście zielony, znajdowały się przyżółkłe drzewa. Nie zwlekano z przeszukaniem tego miejsca. Ciała znaleziono na głębokości ok. 2 metrów – mówił Jerzy Nizio. Ciała odnalezione w zbiorowej mogile nosiły ślady tortur, były pokryte siniakami i podskórnymi wylewami. Niektórzy z partyzantów nie zginęli od razu, ale zmarli w męczarniach, udusili się przysypani ziemią.
– My tutaj zebrani jesteśmy spadkobiercami ich walk i marzeń o wolnej ojczyźnie, dbajmy o pamięć i otaczajmy kultem to miejsce – tymi słowami Jerzy Nizio zakończył swoje wystąpienie.
W uroczystościach udział wzięli przedstawiciele władz miasta, gminy, organizacji kombatanckich i pozarządowych oraz Grupa Rekonstrukcji Historycznej "Wir". Następnie delegacje złożyły wieńce i zapaliły znicze na pomniku poświęconym partyzantom pomordowanym w lesie na Rapach. Na zakończenie uroczystości Grupa Rekonstrukcji Historycznej "Wir" oddała salwę honorową.

UM Biłgoraj

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama