Przypomnijmy: 23 sierpnia miasto Biłgoraj ogłosiło dodatkowy konkurs dla klubów sportowych i stowarzyszeń na upowszechnianie kultury fizycznej i sportu. Warto nadmienić, że w styczniu na ten cel przeznaczono 700 tys zł z publicznych pieniędzy. ZOBACZ TUTAJ W wielu klubach radość z możliwości pozyskania dodatkowych pieniędzy zniknęła wraz z przeczytaniem kilku pierwszych zdań oferty konkursowej. Okazało się, że o dodatkowe 100 tys. zł aplikować mogą jedynie ....przedstawiciele klubów zajmujących się grą w piłkę nożną lub ręczną
ZOBACZ: https://gazetabilgoraj.pl/tak-bilgoraj-podzielil-kase-na-sport-sprawiedliwie/#google_vignette
Dodatkowa kasa tylko dla wybranych
-W czym my jesteśmy gorsi od innych? Nasi zawodnicy odnoszą sukcesy, dobro młodzieży stawiamy na pierwszym miejscu, organizujemy zawody rangi ogólnokrajowej, promujemy miasto, a tak ostentacyjnie nas pominięto. Czy Biłgoraj to tylko piłka nożna i ręczna? - pytają z niedowierzaniem przedstawiciele biłorajskiego "Znicza"
Pytania zadaliśmy oczywiście w Urzędzie Miasta, ale Urzędnicy tradycyjnie już trochę kazali nam czekać na kilka zdań odpowiedzi
Zanim odpowiedź z urzędu nadeszła, z której dowiadujemy się, że przecież niebawem będzie doroczny konkurs dla wszystkich, 25 września odbyła się sesja rady miasta, podczas której o pieniądze dla pozostałych klubów i stowarzyszeń upomniał się radny Janusz Rosłan, który dobitnie powiedział, że radni w kwestii konkursu, zostali przez władze miasta oszukane. Na dowód cytował treść protokołu z obrad Komisji Sportu, która ostatecznie zarekomendowała przyznanie dodatkowych 100 tys. zł na biłgorajski sport
Po co w ogóle ten konkurs tylko dla wybranych?
-Chodziło o dotację celową na realizacje zadań w zakresie kultury fizycznej i sportu i zwiększenie budżetu na ten cel o 100 tys zł. Burmistrz Jacek Piskorski powiedział nam, że MKS, BKS i "Łada" złożyły wnioski [red: o dodatkowe pieniądze], bo wszystkim rosną koszty. Pan burmistrz Piskorski nie wymienił w tym miejscu "Znicza", "Sparty", "UKS" "Sironu i innych tak jakby tym stowarzyszeniom koszty nie rosły. Radny Wójcik zapytał, czy kwota 100 tys zł będzie rozłożona na MKS, BKS i Ładę. Burmistrz Piskorski odpowiedział, że na wnioski, które wpłynęły - relacjonował Rosłan
Wiceburmistrz Jacek Piskorski na pytanie Rosłana czy dla tych trzech czy dla wszystkich miał na Komisji odpowiedzieć: -Tam, gdzie pojawi się zapotrzebowanie.
-Zapytałem, czy jeżeli "Znicz nie złoży takiego wniosku, czy jego zadania będą ujęte:
-Raczej nie. Na dzień dzisiejszy proponujemy tym, którzy złożyli dany wniosek - miał odpowiedzieć Piskorski
-Skoro proponuje się tylko tym, którzy zgłosili wnioski, to w jakim celu ogłoszony został konkurs? To tak, jakby ogłaszać przetarg, dopuszczając do niego tylko te podmioty, które złożyły wniosek o jego ogłoszenie - kwituje zaistniałą sytuację radny Rosłan
Rosłan: pytałem wyraźnie. I zostałem oszukany
Wracając do przebiegu posiedzenia Komisji Sportu relacjonowanego przez Rosłana na podstawie protokołu , skarbnik Roman Żuk miał dodać, że "skoro jest uchwała rady miasta i w uchwale wymienione są zadania z kultury fizycznej, to na te zadania będzie ogłoszony konkurs."
-Dodałem, że też tak mi się wydaje. Podkreślałem, że na wszystkie zadania powinien być ogłoszony konkurs, a nie tylko na te wybrane. Ani burmistrz Gleń ani wiceburmistrz Piskorski nie sprostowali wypowiedzi skarbnika ani mojej. Uważałem więc, że jako połączone komisje przyjęliśmy to stanowisko jako wiążące - zapewnia Rosłan
-Zostaliśmy oszukani. Gdyż podnosząc rękę za zwiększeniem środków na sport, byliśmy przekonani, że o środki będą mogły występować wszystkie kluby sportowe i stowarzyszenia działające w mieście - podsumował radny Rosłan
Dali kasę dwa razy na to samo?
Były burmistrz wyliczył szereg nieprawidłowości, które jego zdaniem zaszły przy ogłaszaniu dodatkowego konkursu. Jednym z głównych zarzutów jest podwójne finansowanie z publicznych pieniędzy tych samych zadań
-21 grudnia został ogłoszony konkurs ofert jeszcze przeze mnie i tam widniało: " Konkurs obejmuje zadanie publiczne z zakresu wspierania i upowszechniania kultury fizycznej poprzez podnoszenie poziomu sportowego zawodników w drodze systematycznej pracy szkoleniowej w różnych dyscyplinach sportu" . Realizację tych zadań przewiduje się na okres od 1 lutego do 16 grudnia 2024
Po przyjęciu zmian w budżecie z ostatniej sesji ogłoszono konkurs, który brzmiał następująco:
"Konkurs obejmuje zadanie publiczne z zakresu wspierania i upowszechniania kultury fizycznej poprzez podnoszenie poziomu sportowego zawodników w drodze systematycznej pracy szkoleniowej w piłce nożnej i ręcznej, organizację zawodów i udział w zawodach piłki nożnej i ręcznej."
Okres finansowania przewiduje się od 1 października, do 16 grudnia 2024 roku.
-W wymienionym okresie od października do połowy grudnia mamy do czynienia z podwójnym finansowaniem tych samych zadań - zauważa Rosłan
Były burmistrz wylicza szereg nieprawidłowości. Od braku jawności po brak równości
Janusz Rosłan odwołuje się również do treści uchwały rady miasta, która jest podstawą do ogłoszenia konkursu:
- Głównym celem uchwalenia Rocznego Programu Współpracy Miasta Biłgoraja z organizacjami pozarządowymi i podmiotami prowadzącymi działalność pożytku publicznego na 2024 rok jest "wdrożenie przejrzystych, czytelnych, efektywnych rozwiązań umożliwiających organizacjom pozarządowym realne włączenie się w realizację zadań samorządu oraz służących rozwiązywaniu ważnych problemów społecznych". Z ogłoszonego konkursu wynika, że Łada, MKS, BKS włączają się w realizację zadań samorządu, natomiast pozostałe stowarzyszenia tego nie czynią - kwituje Rosłan
Były burmistrz dodał, że jego zdaniem władze miasta ogłaszając konkurs naruszyły szereg zasad: jawności, suwerenności stron (wskazanie dyscyplin przesądziło do kogo trafią publiczne środki), partnerstwa (współpraca władzy ze wszystkimi organizacjami).
Piskorski: Rosłan kłamie! To jest zgodne z prawem, tak żeśmy ustalili
W odpowiedzi na powyższe argumenty, zastępca burmistrza Jacek Piskorski nazwał radnego Rosłana kłamcą.
-Pan Janusz Rosłan na dzisiejszej sesji po raz drugi kłamie - skwitował Piskorski
O pierwszym "kłamstwie" pisaliśmy TUTAJ
Drugie miało dotyczyć tego, że radni nie byli informowani za czym głosują i czego dotyczy wnioskowana do budżetu kwota 100 tys.
- Na każdej z komisji jasno tłumaczyłem. Nie wybierane były stowarzyszenia jakie będą objęte tym konkursem. Trzy stowarzyszenia złożyły do nas wnioski, do konkursu przystąpiły cztery. Mogły oczywiście wszystkie, oczywiście z tych dziedzin. To jest zgodne z prawem, tak żeśmy ustalili - wyjaśnia Piskorski
"Jak inni poproszą, też im damy"
-Nikogo tu nie faworyzujemy. Wpływają w tej chwili następne wnioski. SPARTA złożyła wniosek, jeżeli nie znajdziemy środków, być może będziemy się do Państwa zwracać. Proszę tutaj nie dawać znaków, sygnałów, że w jakikolwiek sposób czy pan burmistrz, czy ja, czy urzędnicy chcą kogoś faworyzować, pomijać - tłumaczył Piskorski.
Po czym przyznał, że jemu to jednak bliska jest jedna dyscyplina.
-W sporcie działam od lat, bliska mi jest dyscyplina jedna - piłka nożna. Ale również inne stowarzyszenia przychodzą, prezesi rozmawiają z nami, wiedzą, że mogą liczyć na wsparcie. Jest to przejrzyste, transparentne, nic nie ukrywany - zapewnia Piskorski
Na koniec głos zabrał burmistrz Gleń:
-Ogłosiliśmy konkurs dla grup, które sygnalizowały kłopoty finansowe. Był konkurs, były róże grupy z piłki (...)Proszę tutaj nie sugerować jakiejś złej woli. Nie przypominam sobie, żeby pan jako burmistrz chodził od drzwi do drzwi, czy ktoś potrzebuje pieniędzy i rozdawał je. Tylko przydzielał pan fundusze, jeżeli wiedział pan, że ktoś ma kłopoty finansowe - skwitował burmistrz.
Znicz: to pogarda dla naszych sportowców
Co na to przedstawiciele innych klubów, które w myśl powyższej filozofii nie mają zwiększonych potrzeb?
- Oczywiście, że potrzeby są! Ta cała sytuacja, to pogarda dla naszych sportowców - kwituje Henryk Wybranowski, trener "Znicza"
,
reklama
Komentarze (0)