Policja apeluje o ostrożność i rozwagę. Pamiętajmy, że banki nigdy nie proszą o instalowanie dodatkowego oprogramowania ani o podawanie haseł lub loginów do naszych kont – są to dane, które powinniśmy znać tylko my!
15 grudnia do biłgorajskiej komendy zgłosiło się dwóch mieszkańców powiatu biłgorajskiego, którzy zostali oszukani. Do 45-latka zadzwonił mężczyzna, podający się za pracownika banku, i zapytał, czy dokonywał pewnego przelewu. Kiedy zaprzeczył, rozmówca zaczął go przekonywać, że była to próba wyłudzenia i w związku z tym on pomoże, ale 45-latek musi ściągnąć na swoje urządzenie aplikację do zdalnej obsługi pulpitu. Nieświadomy oszustwa wykonał polecenie. W dalszej kolejności został poproszony o podanie kilku środkowych cyfr z karty, a potem o cały numer. Następnie do rozmowy włączył się rzekomy pracownik departamentu bezpieczeństwa banku, który stwierdził, że konsultant zapewne współpracuje z oszustami, ponieważ nie powinien prosić go o podanie całego numeru karty.
Podczas rozmowy, która trwała łącznie kilka godzin, mężczyzna zapewniał, że bank kontroluje sytuację i przeprowadzi aktualizację zabezpieczeń. Na zakończenie rozmowy oznajmił, że prace serwisowe na rachunku potrwają jakiś czas i w związku z tym 45-latek nie będzie mógł wejść na swój rachunek.
Następnego dnia zadzwoniła prawdziwa konsultantka z działu sprzedaży banku. Chciała zweryfikować prawdziwość wniosku o kredyt na kwotę ponad 38 000 złotych. Zdziwiony 45-latek powiedział, że nie składał żadnego wniosku i opowiedział o całej sytuacji z poprzedniego dnia. Wówczas konsultantka wyjaśniła, że prawdopodobnie padł ofiarą oszusta. Okazało się również, że z rachunku pokrzywdzonego oszuści wypłacili prawie 6000 złotych.
Pieniądze stracił również 27-latek, który na popularnym serwisie ogłoszeniowym wystawił do sprzedaży rower. Bardzo szybko za pośrednictwem znanego komunikatora skontaktowała się z nim osoba zainteresowana zakupem. Podesłała mu link, za pośrednictwem którego miał otrzymać pieniądze. Mężczyzna wszedł w link, który przekierował go na stronę firmy kurierskiej, a następnie, że musi zalogować się na swoje konto. Mężczyzna wpisał login i hasło oraz podesłany kod autoryzacyjny ponieważ myślał, że w ten sposób otrzyma pieniądze. Okazało się jednak, że zamiast otrzymać przelew z jego konta przelano prawie 6000 złotych. Widząc to, mężczyzna zgłosił sprawę w swoim banku i powiadomił policjantów, którzy teraz szukają oszustów.
Chrońmy się przed oszustami. W sytuacji, gdy otrzymamy telefon z informacją o próbie włamania na nasze konto bankowe, nie działajmy pochopnie. W ten sposób często oszuści rozpoczynają swój proceder. W takiej sytuacji należy zadzwonić na oficjalną infolinię banku lub udać się do niego osobiście i zweryfikować otrzymane informacje.
Pamiętajmy również, że pracownicy banku nigdy nie proszą o zainstalowanie programu, który umożliwia zdalną obsługę komputera lub podanie loginów i haseł do naszych kont. Pamiętajmy, aby podczas transakcji pieniężnych lub kontaktów telefonicznych dotyczących wpłat, zachować szczególną ostrożność. Przestępcy tworzą strony internetowe do złudzenia podobne do dobrze nam znanych witryn banków, sklepów lub firm. Korzystając z płatności internetowych, należy zwracać uwagę na każdy nawet najdrobniejszy szczegół. Jeżeli nieznajoma osoba podsyła nam link, który przekierowuje nas na stronę, gdzie mamy podać swoje dane, nie róbmy tego, ponieważ możemy być niemal pewni, że to oszustwo. Pamiętajmy o podstawowych zasadach bezpieczeństwa.
Komentarze (0)