W sobotni poranek 31 lipca w Płusach doszło do tragedii. Mężczyzna chcący popływać w przydomowym stawie zaczął się topić. Ojciec mężczyzny, który to widział z przeciwległego brzegu, chciał zrobić wszystko, żeby mu pomóc, jednak okazało się to niemożliwe.
– Pomimo prób pomocy udzielanej przez rodzinę topiącego się 46-latka nie zdołano wydobyć na brzeg. Zrobiły to dopiero skierowane na miejsce służby ratunkowe. Pomimo prowadzonej reanimacji jego życia nie udało się uratować. Wykluczono działanie osób trzecich – informuje kom. Andrzej Fijołek, rzecznik prasowy KWP w Lublinie.Z informacji uzyskanych od Prokuratury Rejonowej w Biłgoraju wynika, że sekcja zwłok mężczyzny odbędzie się niebawem i pozwoli ona śledczym otrzymać więcej informacji na temat tego nieszczęśliwego wypadku. red.
Komentarze (0)