#NagłośnijTo
[gallery bgs_gallery_type="slider" size="full" ids="591629,591628,591627,591626,591625,591624"] Problem niewłaściwego parkowania dotyka wielu miast. Jednym z nich jest Biłgoraj. To właśnie tutaj niektórzy kierowcy nie zwracają uwagi na aktualne przepisy o ruchu drogowym i parkują swoje samochody, gdzie popadnie, często w miejscach do tego nieprzeznaczonych, niejednokrotnie stwarzając zagrożenie dla pieszych czy innych kierowców.– Niestety, odnoszę wrażenie, że nikt nad tym nie panuje. Kierowcy parkują swoje auta, gdzie popadnie, jeżdżą po chodnikach i często zdarza się, że trzeba im ustępować. Nie raz auta stoją zaparkowane przed lub na przejściach dla pieszych – pisze czytelnik NOWej Gazety Biłgorajskiej.Zgodnie z prawem na chodniku można się zatrzymać kołami jednego boku lub przednią osią pojazdu, którego masa nie przekracza 2,5 t, jeżeli nie obowiązuje w tym miejscu zakaz zatrzymania się i postoju oraz ustawienie pojazdu jest możliwe w taki sposób, aby pozostawić dla pieszych minimum 1,5 szerokości chodnika.
– Jeśli policja oraz straż miejska nie chcą lub nie potrafią sobie z tym poradzić, to może potrzebna jest większa ilość słupków, zapór bądź donic z kwiatami oddzielających chodniki od jezdni. Słupki przydałyby się też na przejściach dla pieszych, bo kierowcy nagminnie wjeżdżają prze nie chcąc się dostać na parkingi – dodaje czytelnik.Jeśli chodzi o przejścia dla pieszych, to ustawodawca narzuca nam zakaz parkowania w odległości mniejszej niż 10 metrów przed przejściem dla pieszych. Takie parkowanie jest traktowane jako wykroczenie. Za jego popełnienie grozi kara grzywny (mandatu) do 300 złotych oraz od 0 do nawet 5 punktów karnych. Biłgorajska Straż Miejska ma do dyspozycji dwóch Strażników Miejskich, którzy codziennie realizują wiele zadań. Jednak jak opowiada komendant tej jednostki, ta ilość jest zdecydowanie za mała w porównaniu do ilości zdarzeń, z jakim mają do czynienia.
- W stosunku do tak ogromnego katalogu zadań, jakie stawiane są Straży Miejskiej, to ta ilość osób, które pracują w jej szeregach, jest zdecydowanie za mała. Codziennie robimy patrole i obchody, podczas których zwracamy szczególną uwagę na parkowanie samochodów i na wiele innych rzeczy. Każdego dnia mamy odczynienia z kierowcami, których najczęściej dostają pouczenia, ponieważ nie są to rzeczy, za które można wypisywać mandat. Taki stan rzeczy jest nie tylko w Biłgoraju, ale i w większości Polskich miast - mówi Bogdan Zwoliński, komendant Straży Miejskiej w Biłgoraju.
reklama
Komentarze (0)