W sobotę , 9 marca Aneta, mama pięcio i dwuletniej córeczki trafiła na oddział z bardzo wysoką gorączką. Lekarze stwierdzili u niej między innymi sepsę i wprowadzili ją w stan śpiączki farmakologicznej. Aneta przez wiele dni była w stanie krytycznym a lekarze nie dawali jej szans na przeżycie. Jednak po wielu dniach walki wydarzył się cud. Jej ogromna siła i nasze modlitwy dokonały niemal niemożliwego:
- Najważniejsze Aneta żyje a jej życie nie jest już zagrożone niestety jednak żeby to mogło się wydarzyć musiała przejść kilka operacji oraz tą najgorszą amputacja obu nóg na wysokości poniżej kolan - powtarzali od kilku tygodni bliscy i znajomi. Organizowali zbiórki, do których dołączyły szkoły, jednostki OSP i całkiem obcy życzliwi ludzie. Zbierali środki na zakup protez i rehabilitację mieszkanki gminy Księżpol.
We wtorek nadeszła jednak tragiczna informacja. Pomimo wybudzenia i ustabilizowania stanu zdrowia przez lekarzy, Aneta odeszła. Niech spoczywa w pokoju ...
reklama
Komentarze (0)