W sobotę , 9 marca Aneta, mama 5-cio i dwuletniej córeczki trafiła na oddział z bardzo wysoką gorączką. Lekarze stwierdzili u niej między innymi sepsę i wprowadzili ją w stan śpiączki farmakologicznej. Aneta przez wiele dni była w stanie krytycznym a lekarze nie dawali jej szans na przeżycie. Jednak po wielu dniach walki wydarzył się cud. Jej ogromna siła i nasze modlitwy dokonały niemal niemożliwego.
Najważniejsze Aneta żyje a jej życie nie jest już zagrożone niestety jednak żeby to mogło się wydarzyć musiała przejść kilka operacji oraz tą najgorszą amputacja obu nóg na wysokości poniżej kolan.
Na facebooku cały czas trwają licytacje przedmiotów przekazanych po prostu przez życzliwych ludzi. Tu link: licytacje
Jeśli ktoś ma plastikowe nakrętki, może je dostarczyć do szkoły w Woli Radzięckiej, to też będzie wielka pomoc. Zbiórka trwa do 28 maja. Kolejne aktywne szkoły, na wagę złota.reklama
Komentarze (0)