Kupowane przez rolników nawozy na pierwszy rzut oka nie różniły się od tych, które nabywali corocznie. Opakowania nawozów wyglądały jak oryginalne produkty. Kupowali je w jednej z hurtowni na Zamojszczyźnie, nie mając świadomości, że padli ofiarą niecnego procederu. – 1 lutego br. zostało wszczęte przez Prokuraturę Okręgową w Zamościu śledztwo w sprawie wprowadzania do obrotu podrabianych nawozów. Sprawa dotyczy towaru o znacznej wartości, bowiem do kilkudziesięciu rolników z województwa lubelskiego trafił trefny towar – mówi kom. Agnieszka Hamelusz p.o. rzecznika komendanta CBŚP. Według wstępnych szacunków mowa jest o oszustwie wycenionym na kilka milionów złotych.
– Policjanci CBŚP, którzy prowadzą sprawę, do tej pory przesłuchali 4 rolników jako osoby pokrzywdzone. Na tym – wstępnym – etapie postępowania nie można mówić jeszcze o konkretnej liczbie osób poszkodowanych w wyniku działalności przestępczej, jak również o szczegółach samej sprawy – wyjaśnia kom. Hamelusz i dodaje, że pokrzywdzona jest również zajmująca się produkcją nawozów firma z Polic, pod którą podszyli się przestępcy, wykorzystując jej znaki towarowe. – Będziemy sprawdzać, czy fałszywe nawozy są szkodliwe dla życia i zdrowia. Każdy rolnik, który zakupił podrobiony nawóz, powinien zgłosić się do jednostki policji – apeluje p.o. rzecznik.
CBŚP teraz musi sprawdzić, w jaki sposób i gdzie dokonywano podrabiania nawozów. Sprawa jest rozwojowa. Oszukanych mogło zostać bardzo wielu rolników. Rolnicy zostali oszukani podwójnie. Najpierw wyrzucili pieniądze w błoto, kupując podrabiany towar, zaś stosując podróbki uzyskali znacznie mniejsze plony.
Komentarze (0)