KORA wraz z Kamilem Sipowiczem odwiedziła dziś Biłgoraj. Powodem do spotkania była dyskusja na temat książki "Ramona, Milo, Babo i pięćdziesiąt sześć innych zwierząt". Spotkanie odbyło się w sali Kameralnej Biłgorajskiego Centrum Kultury w Biłgoraju.
Książka "Ramona, Milo, Babo i pięćdziesiąt sześć innych zwierząt" to filozoficzne opowiastki o relacji ludzi i zwierząt, których autorem jest jeden z wielkich buntowników - Kamil Sipowicz, rockmen, dziennikarz, artysta, poeta i zwolennik legalizacji marihuany. Jednak w tych krótkich historiach pokazuje nam się jako wrażliwy, spostrzegawczy i dowcipny obserwator. Uzupełnieniem tych subtelnych wspomnień są ilustracje autorstwa Olgi Sipowicz (Kory), która w odmienny sposób wyraziła silną więź z czworonogami. Autorzy żyją w harmonii ze swoimi braćmi mniejszymi w cichym domu w dolinie Roztocza.
Podczas dzisiejszego spotkania rozmowy toczyły się nie tylko wokół książki. Było o przyrodzie, sztuce, miłości do zwierząt. KORA oraz Kamil Sipowicz chętnie odpowiadali na pytania publiczności. A tych nie brakowało. Mieszkańcy Biłgoraja chcieli wiedzieć czy KORA czyta poezję, jak się czuje Ramona - ukochany pies artystki oraz czy planuje wydać płytę. KORA mówiła, że płytę chciałaby wydać, jednak nie jest gotowa na trasy koncertowe i medialne życie. Obecnie na Roztoczu żyje spokojnie, cieszą się każdym promieniem słońca.
Komentarze (0)