Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Biłgoraj radny Marcin Adam Mura zwrócił uwagę na bezpieczeństwo pieszych. Jego zdaniem, jedną z bardziej niebezpiecznych ulic na terenie miasta jest ulica Nadstawna.
– Poproszono mnie o to, aby jeśli będzie taka możliwość, na ulicy Nadstawnej w trzech miejscach zamontować progi zwalniające – na początku, przy szkole i niedaleko ronda. Jest tam ograniczenie prędkości do 50 km/h, jednak w ciągu dnia auta poruszają się z dużo większą prędkością – mówił.Dodał, że kolejna ulica, która powinna być wyposażona w tego typu urządzenia, to ul. 3 Maja. – Przy tej ulicy położona jest Szkoła Podstawowa nr 1. Nawierzchnia z klinkieru wygląda ładnie, ale w zimie nie spełnia swojego zadania, ponieważ jest bardzo śliska, szczególnie rano – zauważył. Kolejny próg zwalniający powinien być zamontowany przy ul. Poniatowskiego, przy rondzie z ul. Zamojską. Zdaniem radnego, widoczność zasłaniają garaże. Ponadto radny Mura proponował, aby przy obwodnicy północnej, w okolicy torów, zamontować barierki. – Są barierki ochraniające samochody, aby nie wypadły z zakrętu, ale nie ma barierek, które osłonią ludzi, którzy przemieszczają się ścieżką rowerową czy chodnikiem. Niektórzy, obawiając się o swoje zdrowie, nie korzystają z tej obwodnicy – dodał. Do propozycji radnego odniósł się burmistrz Janusz Rosłan. – Można zadać przewrotne pytanie: Po co my modernizujemy te drogi? – pytał. Zaznaczył, że dopóki na jezdniach były nierówności, nikt nie myślał o montowaniu progów zwalniających. – Teraz jest propozycja montażu progów zwalniających przy ul. Nadstawnej, 3 Maja, Poniatowskiego. Mam sygnały, że jest również taki pomysł na ul. Armii Kraków czy Przemysłową. Zauważyłem, że kierowcy zawrotne prędkości rozwijają również na ul. Moniuszki – mówił. Dodał, że ma wątpliwości, czy montaż progów niemal na każdej ulicy jest właściwym kierunkiem. Lepiej, zdaniem włodarza, prosić policję o częstsze kontrole lub zgłaszać interwencje na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa. – Organizacja ruchu jest dobrze przygotowana, tylko, niestety, w większości młodzi kierowcy ulegają pokusie wypróbowania mocy silników pojazdów, którymi rodzice pozwalają im jeździć – dodał.
Red.
Komentarze (0)