Rada Powiatu Biłgorajskiego powołała wczoraj (24 września) do życia nową jednostkę budżetową: Powiatowe Centrum Sportu.
-W celu wykonywania zadań należących do zadań własnych powiatu, obejmujących sprawy z zakresu kultury fizycznej i turystyki - uzasadnił powołanie Centrum Marcin Kulig, zastępca przewodniczącego Rady Powiatu
W myśl uchwały Zarząd Powiatu przekaże Powiatowemu Centrum Sportu nieruchomości będące własnością powiatu biłgorajskiego służące do bezpośredniej realizacji zadań statutowych. Mowa tu o nowym boisku przy "Budowlance" i basenie.
Dyskusja nad powołaniem organu była długa i burzliwa. Na samym początku sesji radna Renata Socha zawnioskowała o zdjęcie tego punktu z porządku obrad, ale wniosek był niezgodny ze statutem rady powiatu. Podczas dyskusji radna poprosiła o stanowisko w tej sprawie dyrektora ZSBiO, Stanisława Sitarza:
Dyrektor: To projekt szkodliwy dla szkoły
- Niewątpliwie dzisiejszy projekt tej uchwały w mojej ocenie jest bardzo szkodliwy dla szkoły, którą reprezentuję. Ubolewam, że tutaj dochodzi do takich sytuacji; tworzy się nową jednostkę organizacyjną. Tworzenie na bazie ZSBiO jednostki na pewno zuboży tę szkołę, jako szkoła nie będziemy mieli możliwości promowania się obiektami, które były i są chlubą szkoły. Jest to dla mnie jako dyrektora trudne i czuje się z tym źle i niedobrze. Ta sytuacja z pewnością spowoduje, że pewien zakres działań z pewnością będzie dla szkoły okrojony. Wiemy, że planowany jest podział szkoły na działki, w tym wykrojenie hali sportowej, która jest złączona z budynkiem szkoły - mówił podczas sesji Stanisław Sitarz, dyrektor ZSBiO w Biłgoraju
Dyrektor wyraził obawy o dalsze funkcjonowanie sportu w szkole i ponownie pokreślił, że będzie to zubożenie szkoły.
Rogala: Tu można było bydło wypasać i w psią kupę wdepnąć
Do wypowiedzi dyrektora Sitarza odniósł się etatowy członek zarządu Tomasz Rogala, który nie zostawił na dyrektorze suchej nitki. Rykoszetem oberwało się i uczniom:
- Pamiętam, gdy w pierwszym roku swojej pracy byłem u pana w szkole w hali sportowej, w której wisiały kawałki dachu, z której nie można było korzystać, bo piłka się nie odbijała od parkietu, a w kwestii bezpieczeństwa było wiele do zrobienia. To ja mówiłem, żeby nie robić kolejnego remontu tylko kompleksową modernizację. Pan mówił, że się nie da, bo "kiedy pytałem poprzedni Zarząd, poprzedniego starosty, to zawsze było, że nie ma pieniędzy" . Jak się okazało, to najtańsza inwestycja sportowa jaką robiliśmy, bo kosztowała 2 mln 700 tys, ale dało się, tak? I pan mówi, że szkoła o tak znakomitej infrastrukturze sportowej, tak? -
mówił zdenerwowany Rogala
Rogala wypomniał Sitarzowi zaniedbany basen, boisko, które w opinii mieszkańców miało być spacerniakiem dla psów, i "można było na nim wypasać bydło, bo trawa była po kolana", a dzieci nie ćwiczyły. Było o zaniedbaniu zajęć wychowania fizycznego na basenie. Rogala zasugerował Sitarzowi, by skupił się na aspektach dydaktycznych, a administrowanie obiektami sportowymi zajmą się specjaliści. Ci z Powiatowego Centrum Sportu rzecz jasna.
Rogala, pytany o jakieś osiągnięcia sportowe uczniów "Budowlanki" skwitował:
-
Tak, one były "jakieś".
Zdaniem członka zarządu osiągnięcia uczniów są niewłaściwie promowane przez szkołę
-Kuriozalna jest pana wypowiedz, że się panu coś zabiera. Utworzenie tego spowoduje to, że będzie możliwość wykorzystania przez wszystkie placówki oświatowe, nie będzie to zamykane o godzinie 15 i nie bęzie tam stała sprzątaczka z kijem przeganiając mieszkańców, tylko będzie to otwarte do godziny 21 czy 22 - skwitował Rogala, podkreślając, że boiska mają służyć wszystkim mieszkańcom, a nie tylko uczniom szkoły.
Opozycja ma wiele wątpliwości. I nie wsłuchała się w...intonację głosu starosty
Radni opozycyjni wyrażali wątpliwości co do kosztów i potrzeby powołania jednostki. Radni Socha, Bogucka, Wojciechowska i Wolanin apelowali, by przełożyć powołanie Centrum przynajmniej do momentu otwarcia basenu.
Radna Magdalena Bogucka powiedziała, że czuje się oszukana, gdyż na Komisji starosta miał powiedzieć, że dyrektor Sitarz jest szczęśliwy z powodu otwarcia Powiatowego Centrum Sportu.
-Radna Renata Socha zapytała na Komisji co pan dyrektor [red: Sitatarz] na to. Padła odpowiedz, że jest przeszczęśliwy. (...) Ja zostałam oszukana, w sposób perfidny, prosto w oczy - mówiła Bogucka
-Myślę, że nadinterpretacja słowa "oszukana" następuje w tym momencie w moim odczuciu. Mam wrażenie, że pani nie oczytała intonacji tonu głosu starosty - skwitowała wicestarosta Beata Strzałka
Szarlip: To wszystkim wyjdzie na dobre
Podsumowując, starosta Andrzej Szarlip zapewnił, że utworzenie organu jest szansą wypromowania powiatu i miasta Biłgoraja, oraz że ustawa o samorządzie nakłada na powiat obowiązek realizacji zadań z zakresu sportu:
-To do tej pory było nieuregulowane (...) Jeśli powołamy Powiatowe Centrum Sportu te wszystkie zadania będą realizowane w jednym miejscu. Te obiekty, te zasoby, którymi dysponujemy jako powiat i które udało nam się zmodernizować, myślę, to wielka szansa, by rozwijać sport (...) Pana dyrektora chcę uspokoić, szkoła oczywiście jest priorytetem. Chcemy, by odbywało się to w sposób przejrzysty, bo mamy wiele zastrzeżeń do funkcjonowania basenu w latach poprzednich. Przede wszystkim chcemy, żeby było to dostępne dla wszystkich mieszkańców powiatu biłgorajskiego
- mówił starosta Szarlip.
Radni PiS powołali Powiatowe Centrum Sportu
Komisje Finansów i Rozwoju Gospodarczego oraz Edukacji, Kultury, Sportu i Turystyki negatywnie zaopiniowała projekt uchwały utworzenia Powiatowego Centrum Sportu. Ale Rada Powiatu Biłgorajskiego 11 głosami za, przy 8 przeciw i 2 nieobecnych zdecydowała o utworzeniu nowej jednostki budżetowej podległej powiatowi biłgorajskiemu.
Komentarze (0)