W mroźny zimowy wieczór święta Objawienia Pańskiego w Gimnazjum im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Aleksandrowie atmosfera była bardzo gorąca. Stało się to za sprawą spotkania kolędowego "Przyjdźmy z pokłonem" zorganizowanego przez uczniów i pracowników gimnazjum na rzecz misji w Kamerunie. Wspólne kolędowanie odbyło się już po raz trzynasty, ale w tym roku miało oprawę szczególną. Po raz pierwszy w spotkaniu uczestniczyła siostra Danuta Ziomek ze Zgromadzenia Sióstr Opatrzności Bożej, co podkreślił dyrektor gimnazjum. – Witamy dzisiaj po raz pierwszy tę osobę, która zainspirowała nas do tego, aby podjąć działania na rzecz misji. Dzisiaj po raz pierwszy gościmy s. Danutę Ziomek – mówił dyrektor Jan Palikot.
Siostra Danuta jest w Kamerunie od 8 września 1999 r. To już 17 lat, a więc zdążyła poznać warunki życia i potrzeby tamtej społeczności. Do 2002 roku pracowała w misji Essiengbot, zajmując się pracą pastoralną. Od 2002 do 2006 roku pracowała w misji Atos, zajmując się pracą pastoralną, a także prowadząc pracownię szycia i haftu. Kolejne dwa lata to misja w wiosce Essiengbot. Pracowała tam z kobietami i dziewczętami w pracowni haftu i szycia. Od 2008 roku ponownie pracuje w Ayos, zajmując się formacją dziewcząt i kobiet. Wstępując do zgromadzenia, siostra Danuta nie myślała o pracy misyjnej, bo zgromadzenie nie jest typowo misyjne. – Gdy zgromadzenie otwierało misje, chciało dać dar dla Kościoła powszechnego, wysyłając siostry na misje i mnie także zaproponowano wyjazd. Nie było jednak przymusu. Mogłam powiedzieć: nie. Przemodliłam tę sprawę, przemyślałam i podjęłam decyzję. Wyjechałam – wspomina siostra Danuta Ziomek w rozmowie z NOWą. – Jestem posłana po to, by zająć się kobietą afrykańską, którą nikt się nie zajmuje. Prowadzę pracownię haftu, gdzie obecnie zatrudnienie otrzymuje 45 kobiet. Uczę też kroju, haftu i szycia w naszej szkole krawieckiej dla ubogich dziewcząt – dodaje siostra. Dopowiada, że wyhaftowane rzeczy przeznaczone są do sprzedaży. Za swoją pracę, za każdy wyhaftowany element kobiety otrzymują zapłatę. – Moim zadaniem jest dopilnowanie, żeby to było wyhaftowane pięknie, a potem szukam klientów, którzy zechcą to kupić – opowiada o swojej pracy zakonnica.
Na to spotkanie kolędowe siostra Danuta przywiozła wiele oryginalnych przedmiotów, które były przeznaczone do licytacji. Były to płaskorzeźby, obrusy, obrazki małe i duże, naszyjniki, wisiorki itp. Można je było również zakupić. Chętnych nie brakowało, a każda pozostawiona złotówka to dar serca dla potrzebujących w Kamerunie.
– Ze środków zdobytych tutaj skorzysta bardzo dużo dzieci w Kamerunie – zaznacza misjonarka. Aby dziecko mogło uczęszczać do szkoły, trzeba rocznie zapłacić 200 zł. Buty, zeszyty, artykuły piśmiennicze, jedzenie, lekarstwa to dodatkowy wydatek. – Te środki będą przeznaczone dla dzieci i młodzieży. Wśród mieszkańców Kamerunu jest bardzo dużo młodych ludzi, których nie stać na to, aby pójść do szkoły. Szkoły są płatne w Kamerunie i niektóre dzieci zostają w domach, bo nie mają pieniędzy, żeby się uczyć. Nie mają zeszytów, nie mają butów, jedzenia, lekarstw, żeby się leczyć – opisuje siostra Danuta.
Ta piękna inicjatywa ma już swoją historię. Zaangażowani są w nią uczniowie, rodzice, nauczyciele, a wśród nich Adam Dariusz Leszczyński, bibliotekarka Justyna Bździuch, dyrektor szkoły Jan Palikot.
Mieszkańcy Aleksandrowa znani są ze swej hojności i chętnie pomagają innym. Również pochodząca z Aleksandrowa poseł na Sejm RP Agata Borowiec z całego serca wspiera tę akcję. Nie mogła osobiście uczestniczyć w spotkaniu kolędowym z powodu wcześniej przyjętych zobowiązań, a w jej imieniu głos zabrał Krzysztof Iwaniec. – Pani poseł Agata Borowiec jest tutaj sercem. Prosiła o usprawiedliwienie nieobecności i wyrozumiałość. Przekazała też pewne środki na rzecz misji w Kamerunie. Obiecała, że będzie w Aleksandrowie podczas kolejnych akcji – mówił przedstawiciel poseł Agaty Borowiec. – Pani poseł pamięta o swoich rodakach. Jest dumna z tego, że pochodzi z Aleksandrowa i tutaj są jej korzenie. Gratuluje mieszkańcom miejscowości tej akcji i popiera ją całym sercem. Prosi, żeby państwo byli solidarni, łącząc się z potrzebującymi z Kamerunu – dodał Krzysztof Iwaniec.
Podczas spotkania zaprezentowali się uczniowie i dorośli. Z koncertem kolęd wystąpiła orkiestra, dzieci z oddziału przedszkolnego, stare "Adjaśki", młode "Adjaśki", zespół "Piccolo", grupa teatralna, chór "Stanislaus" z parafii pw. św. Stanisława Biskupa w Górecku Kościelnym.
Siostry misjonarki ze Zgromadzenia Sióstr Opatrzności Bożej zachęcają: – Jeśli chcesz wspomóc misje w Kamerunie i masz taką możliwość, to wiedz, że Opatrzność Boża będzie dla Ciebie hojna.
Podają numer konta, na które można wpłacać ofiary:
Bank PKO S.A. I O. w Żyrardowie
91 1240 3350 1111 0010 0769 1556
Komentarze (0)