Taką informację przesłał nam nasz Czytelnik. Informował on, że prawie przez cały dzień trwało wyładowywanie worków z cukrem.
Na miejscu była też policja. Kierujący 28-latek z Dołżycy, twierdził, że koło naczepy najechało na pobocze i ściągnęło samochód do rowu. Jednak kierowca był po kilku głębszych. Miał w organizmie 0,13 mg alkoholu. Jego prawo jazdy zostało zatrzymane.
To nie pierwsze tego typu zdarzenie. Dość niedawno, bo 4 października tir zjechał do rowu w Dąbrówce na drodze wojewódzkiej relacji Kopki – Cieszanów. Mężczyzna twierdził, że wszystkiemu winna była sarna, która wybiegła na drogę. Kierowca, chcąc uniknąć zderzenia ze zwierzęciem, "złapał" pobocze i zjechał do rowu. Kierowcy nic się nie stało. Sarnie również.
Komentarze (0)