– Kochani, w piątek na niemieckiej autostradzie zginął biłgorajanin Piotrek Cielica. Piotrka pamiętam jeszcze z dzieciństwa, nasze mamy i rodzeństwa się przyjaźniły. Piotrek był kierowcą zawodowym i wracał do domu, do rodziny, gdzie czekał na niego 8-letni synek i żona w zaawansowanej ciąży – pisze na portalu społecznościowym Elżbieta Łukasik, wolontariuszka, koordynatorka wielu akcji charytatywnych w Biłgoraju i powiecie biłgorajskim.
– Nie potrafię sobie nawet wyobrażać, co czuje teraz jego żona... Strach zapewne miesza się z rozpaczą... Kochani, zbieramy setki tysięcy złotych na tira dla obcokrajowca, a teraz to nasz rodak, nasz lokalny przyjaciel musi ostatni raz wrócić do domu. Jestem pewna, że wspólnie pomożemy rodzinie i jak najszybciej uda się sprowadzić urnę z prochami do Polski. Udostępniajcie, nagłaśniajcie i wpłacajcie chociaż po 1 zł, 5 zł lub 10 zł. Kto ile może, razem nam się uda, choć czasu jest niewiele... Jeśli możesz coś oddać na licytację, napisz do nas, będziemy również zbierać pieniążki i w ten sposób. Nasz cel jest teraz jeden, pomoc Marcie żonie Piotrka... – zwraca się z apelem Elżbieta Łukasik.
Każdy, kto chce finansowo wesprzeć Piotrka w jego ostatnim powrocie do Biłgoraja, proszony jest nawet o drobną wpłatę na portalu zrzutka pl. Link do zrzutki znajduje się tutaj: https://zrzutka.pl/8dkbgz (kliknij tutaj)
Aby pomóc można podarować, bądź zakupić fanta...
- Drodzy czytelnicy, zachęcam Was do licytowania fantów na Facebookowej grupie pod nazwą wsparcie - licytacje na rehabilitacje. W tej trudnej dla rodziny Piotra sytuacji, każdy Wasz gest i każda złotówka jest bardzo ważna - mówi Aleksandra Ardylewska, założycielka grupy licytującej.- Jeżeli ktoś z Was chciałby policytować różne fanty, to zapraszam na Facebook. Mamy ogrom rożnych fantów..., a cel jest jeden: Piotrek musi ten ostatni raz wrócić do nas! Wierzę w Naszą siłę, bo już nie raz udowodniliśmy, że wspólnymi siłami pomogliśmy nie jednej osobie. Pamiętajmy razem możemy więcej! - zachęca do pomocy Aleksandra Ardylewska. Każdy użytkownik Facebooka, który chce pomóc w ten sposób, może dołączyć do grupy Klikajac tutaj.
Red.
Komentarze (0)