Słyszał Pan w ogóle o Biłgoraju? - No jak to nie słyszałem?! Przecież znam bardzo dużo miejscowości w całej Polsce. W to akurat nie wątpię, zwłaszcza po tylu latach grania. Ale o tej jednej konkretnej co Pan wie? - Nie powiem panu teraz nic konkretnego, bo tego jest naprawdę sporo. Biłgoraj kojarzy mi się ze wschodnią częścią Polski. Południowo-wschodnia część kraju i okolice Roztocza, tak bym to umiejscowił na mapie. Ale czy byłem kiedyś w Biłgoraju? Nie potrafię odpowiedzieć. Może jak przyjedziemy ta, za kilka dni na koncert to sobie coś przypomnę, albo okaże się, że wcale nie. Kombi Łosowskiego to też taki trochę nasz lokalny wątek. Wokalistą jest człowiek z Zamościa. Znaleźliście go po castingu? - Nie, nie. To nie był nawet żaden casting. Kolega producent muzyczny polecił nam człowieka. Ja nawet mówiąc szczerze nie robiłem żadnych poszukiwań wokalisty w tym czasie. A on przekazał mi, że jest taki człowiek, który chętnie by pośpiewał. I w ten sposób znalazł się w zespole. Wie Pan, że Ziemia Biłgorajska gdzie zaraz będziecie, ma wielką słabość do disco polo? - Generalnie jeśli mówimy o Polsce, to edukacja muzyczna w naszym kraju absolutnie leży. Od wielu wielu lat tak jest. Chodzi o to, żeby młodych ludzi nauczyć odbioru sztuki, muzyki, filmu, czy malarstwa. To leży, dlatego, że w szkołach katuje się te maluchy i nie wiadomo po co uczy kilkuletnie dzieci nut. A po co to?! To jest chore. Po co dzieci katować nutami, zamiast pokazywać im rodzaje muzyki i zainteresować ich muzyką? Pokazać jak ta muzyka powstaje, zainteresować ich instrumentami. Na to powinni się zwrócić uwagę. A disco polo Pan słucha? - Disco polo to nic innego jak tylko współczesna forma muzyki ludowej. A ja nic nie mam przeciwko muzyce ludowej. Ale czy to tylko ściana wschodnia? Nie wydaje mi się, ja mam wątpliwości. Ona jest popularna od Bugu do Odry i od Tatr do Bałtyku. Może gdzieś na wschodzie bardziej zaistniała w poprzednich latach, ale słuchają jej w całej Polsce. Jak ktoś chce, niech słucha. U was na wschodzie Polski, ludzie są mniej zakłamani i szczerze bawią się przy tym, co ich cieszy. A nie na tej zasadzie, że udają nie wiadomo jakich oświeconych, którzy i tak robią to samo co cała reszta. Ja absolutnie nie mam nic przeciwko temu. Każdy ma prawo słuchać tego, co sprawia mu przyjemność i niech słucha. Muzyka ludowa nie jest dzisiaj grana na cyi i klarnecie, tylko w ten sposób. I nie ma się co szarpać. (...)
Podbijali listy przebojów, teraz będą gwiazdą w Biłgoraju (rozmowa tylko u nas)
Opublikowano: Aktualizacja:
Autor:
reklama
Przeczytaj również:
Wiadomości Biłgorajskie<b>Słyszał Pan w ogóle o Biłgoraju?</b>
- No jak to nie słyszałem?! Przecież znam bardzo dużo miejscowości w całej Polsce.
<b>W to akurat nie wątpię, zwłaszcza po tylu latach grania. Ale o tej jednej konkretnej co Pan wie?</b>
- Nie powiem panu teraz nic konkretnego, bo tego jest naprawdę s
reklama
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
reklama
Komentarze (0)