[gallery bgs_gallery_type="slider" ids="569156,569164,569161,569160,569159,569158,569157,568253,568252,568251,568250,568249,568248,568247,568245,568244,568243,568241,568242"] W tym roku z powodu epidemii koronawirusa jury nie miało możliwości zobaczyć kandydatek na żywo. Na pewno utrudniło to im wybór 12 finalistek. Drugą dwunastkę najpiękniejszych dziewczyn wyłoniono w plebiscycie głosami publiczności.
– Jestem taka szczęśliwa, że ludzie obdarzyli mnie takim zaufaniem, że to właśnie ja mogę reprezentować nasz region – mówi Olga Król, zakwalifikowana do finału. – Dziękuję wszystkim. Tym, którzy oddali na mnie swoje głosy. Tym, którzy trzymali kciuki i wciąż mnie wspierali – dodaje.Wśród 24 kandydatek na miss Polski znalazła się pochodząca z Turobina 18-letnia Olga Król.
– 7 stycznia wyjeżdżam na zgrupowanie, uprzednio robiąc test na COVID-19, i mam nadzieję, że wyjdzie negatywny, bardzo się tym stresuję. Trzeba być dobrej myśli, nie mogę się poddać i zmarnować szansy. Podczas zgrupowania będę się udzielać znacznie mniej w mediach, skupię się na przygotowaniach. Gala finałowa będzie transmitowana w Polsacie 17 stycznia – mówi 18-latka z Turobina.
Wyłonione finalistki biorą udział w wielkim finale, w którym główną nagrodą jest tytuł miss Polski. Od 2015 roku zwyciężczyni reprezentuje Polskę w konkursie Miss Universe, Miss International i Miss Supranational. Dodatkowo wicemiss oraz finalistki biorą udział w innych międzynarodowych konkursach. ~Kuliński Michał
Komentarze (0)