Do sprawy błyskawicznie odniósł się obrońca Romanowskiego, mecenas Bartosz Lewandowski: - Działania polskiej Prokuratury w sprawie posła Marcina Romanowskiego to nie tylko kwestia zlekceważenia drugiego immunitetu organu Rady Europy. Rzeczpospolita wskazuje na pozyskiwanie dowodów bez stosownej zgody sądu, pomimo że przepisy do tego obligują. Chodzi o rzecz ważna dla każdego obywatela - rejestrację rozmów telefonicznych, a także wykorzystanie prowokacji, w której miał uczestniczyć zarówno przed wszczęciem śledztwa jak i w jego trakcie Tomasz M. - główny podejrzany obciążający osoby wskazane jako sprawcy rzekomych przestępstw w Funduszu Sprawiedliwości. To ważne dla dalszego toku postępowania, bowiem sądy w sprawach karnych bardzo poważnie podchodzą do kwestii naruszeń przepisów w tym zakresie i praktycznej niemożliwości wykorzystania dowodów pozyskanych w ten sposób przez organy ścigania - napisał mecenas Marcina Romanowskiego. Głos zabrał też sam parlamentarzysta: -Nieludzkie i poniżające traktowanie ks. Michała, pań Urszuli i Karoliny, bezpodstawne areszty, ujawnianie materiału dowodowego na potrzeby agresywnej kampanii wyborczej, nielegalne zatrzymanie z polityczno-medialną ustawką. Po publikacji Rzeczpospolitej lista bezprawia bodnarowców i całej tej zorganizowanej grupy wydłużyła się o nielegalne podsłuchy i potajemne nagrywanie rozmów do protokołu prokuratorskiego przesłuchania. Kilka lat odsiadki już tylko za to się nazbierało. #stopPATOwładzy - skomentował poseł zameldowany w Biłgoraju.
Nielegalnie podsłuchiwali posła Ziemi Biłgorajskiej?
Opublikowano:
Autor:
reklama
Przeczytaj również:
Wiadomości Biłgorajskie
reklama
reklama
reklama
reklama
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
reklama
reklama