Niektórzy w Biłgoraju muszą zejść ze swoich ambicji

Gorąco zrobiło się w Biłgoraju po tym, jak Łada przejęła szkolenie młodzieży od OSiR-u. I co pan na to? Łada jest klubem wiodącym w Biłgoraju, więc ma prawo organizować szkolenie w takim zakresie, w jakim chce. Natomiast system szkolenia w Biłgoraju powinien wyglądać inaczej. Marcin Mura, który prowadzi szkółkę Football Academy, powinien zajmować się tymi najmłodszymi dzieciakami i organizować tak zwane przedszkola. BKS, który usystematyzował pracę w żakach, orlikach, młodzikach i trampkarzach, powinien prowadzić te grupy, a na etapie trampkarza młodszego i trampkarza starszego te dzieci powinny trafiać do Łady. I wtedy byłaby zachowana ciągłość i ten system szkolenia w Biłgoraju byłby z głową. A na końcu właśnie do Łady trafialiby najlepsi, ci wyselekcjonowani i najbardziej utalentowani. A jaki jest? A jest taki, że wchodzimy sobie w drogę. Nie wiem, dlaczego tak to właśnie wygląda w Biłgoraju. Jeśli chodzi o kontakt BKS-u z trenerem Marcinem Murą, to jesteśmy blisko porozumienia z jego akademią. Natomiast po rozmowie z jednym z działaczy Łady Biłgoraj nie mogę tego powiedzieć. Mam nadzieję, że oni przeanalizują, czy naprawdę warto tworzyć trzecie drużyny w danych rocznikach. Podbieranie sobie zdolnych dzieci czy jakaś niezdrowa rywalizacja i konkurencja czemu mają służyć? Dzieci będą tworzyły średniej jakości drużyny i robi się klimat, który niczemu i nikomu nie służy. Powinien być zespół przodujący, którym bezdyskusyjnie jest Łada i reszta, która chce mu pomóc. Spójnego systemu po prostu nie ma. Mówię to publicznie. Łada Biłgoraj musi zrobić krok wstecz. Musi rozmawiać z BKS-em i z Marcinem Murą na poważnie. I musi rozpocząć szkolenie młodzieży, ale od wieku trampkarza. Nie ma sensu marnować czasu i nie mnożyć bytów. Jesteśmy za małym środowiskiem, tych trenujących dzieciaków w Biłgoraju jest za mało, żeby robić takie niepotrzebne zamieszanie. Trenerów też jest zresztą za mało. Łada powinna skupić się na seniorach, na grupach juniorskich i wejść z nami we współpracę. Tylko i aż tyle. Troszkę niektórzy muszą zejść ze swoich ambicji. Co pan sobie pomyślał, kiedy Urząd Miasta podzielił dotacje na ten rok dla klubów sportowych? Pomyślałem, że burmistrz zapomniał dopisać jednego zera przy naszym klubie. Tam na samym końcu. Przypomnę, że otrzymaliśmy 4 tys.zł. Pan burmistrz ma, widać, swoją wizję na wszystkie tematy i nawet trudno to jakoś skomentować. Wierzę w to, że w końcu ktoś z władz Biłgoraja przejrzy na oczy i doceni to, co robi BKS. Ja nie chcę, żeby odbierał pieniądze Ładzie, bo koszt funkcjonowania drużyny seniorskiej jest duży, ale szkoda, że pan burmistrz nie pamięta o najmłodszych mieszkańcach i o tym, że oni też trenują. A przecież większość z tych najlepszych dzieciaków wcześniej czy później i tak trafi do Łady. Czy Biłgoraj łatwą ręką nie pozbywa się zdolnej młodzieży? Sporo chłopaków, zamiast iść do Łady, jedzie do innych klubów. (...)

Cała rozmowa z Michałem Furlepą tylko w najnowszym papierowym wydaniu Nowej Gazety Biłgorajskiej. M.in. o planach samorządowych trenera i kandydata na radnego. Dlaczego kandyduje do Rady Powiatu i co chce zmienić w lokalnym sporcie? Sprawdźcie.