reklama
reklama

- Nie wpychałem się, takie dostałem zadanie - mówi nam były wójt gminy Biłgoraj

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

- Nie wpychałem się, takie dostałem zadanie - mówi nam były wójt gminy Biłgoraj - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Biłgorajskie<b>Do czego Panu ta Bruksela i kolejna kampania wyborcza?</b> - Wszystkie ręce na pokład. Chcemy być wolnym krajem w wolnej Unii Europejskiej. Tak samo jak do polskiego Parlamentu, tak samo do Parlamentu Europejskiego, Trzecia Droga chce po prostu wnieść normalność. Jest szereg decyzji, które zos
reklama

Do czego Panu ta Bruksela i kolejna kampania wyborcza? - Wszystkie ręce na pokład. Chcemy być wolnym krajem w wolnej Unii Europejskiej. Tak samo jak do polskiego Parlamentu, tak samo do Parlamentu Europejskiego, Trzecia Droga chce po prostu wnieść normalność. Jest szereg decyzji, które zostały podjęte, a które należałoby wycofać. Tak jak choćby stało się z Zielonym Ładem. Są sprawy dotyczące rolnictwa, budynków, myślę, że jest też inne rozwiązanie do co samorządów. To nie znaczy, że my mamy wychodzić z Unii Europejskiej, ale mamy sprawić, żeby Unia była lepsza. I ja rozumiem, że Pan chce Unię Europejską naprawić. To po co niedawno kandydował Pan do polskiego Sejmu? - Te wybory, które są przed nami, czyli wybory do Europarlamentu, są wyborami ogólnokrajowymi. A to oznacza, że decyduje moje ugrupowanie, czyli Polskie Stronnictwo Ludowe. I pewnie pan wie, że nie byłem wielkim ochotnikiem, że nie narzucałem się i nie wpychałem, ale po prostu takie otrzymałem zadanie i chcę pomóc mojej organizacji i chcę pomóc Trzeciej Drodze. Swoją wiedzę i doświadczenie chciałbym spożytkować i wykorzystać jak najlepiej. Mam dobrą komunikację z mieszkańcami i dlatego podjąłem się nowego wyzwanie. Nic o nas bez nas. Uważam, że tereny wiejskie, że tereny Polski wschodniej, również powinny być reprezentowane w Europie. Zabrzmiało trochę jak na konkursach piękności: i żeby nie było wojen, i wszyscy byli szczęśliwi... To ja odpowiem, bo rozumiem, że Panu może być trochę niezręcznie. Pan jest popularny na Ziemi Biłgorajskiej, jesienią zebrał Pan tu ponad 17 tysięcy głosów i teraz chodzi o to, żeby Pan znów przyciągnął te głosy na listę i tyle. - (cisza - dop. red.) Wszystko co w życiu robię i czego się podjąłem, traktuję bardzo poważnie. Kandydowanie w wyborach do Parlamentu Europejskiego traktuję z całą powagą, także Broń Boże nie będę oszukiwał nikogo i obiecywał bajek. Wszystko co będę obiecywał w kampanii wyborczej jestem w stanie realizować i będzie to potwierdzone przykładami. Ja wiem, że znajdą się tacy, którzy mi zarzucą, że za szybko to wszystko, że dopiero dostałem mandat poselski, ale to nie moja wina, że kalendarz wyborczy jest właśnie taki i tak się to wszystko złożyło. Ludzie są trochę zmęczeni, niektórzy może mają dość, ale przedstawiciele Polskiego Stronnictwa Ludowego zawsze byli w Parlamencie Europejskim i myślę, że nic się nie zmieni i teraz także będzie tam słychać nasz głos. O to będziemy się ubiegać. Niektórzy już mówią, że Wojciech Dziduch przegrał wybory na wójta, bo Pan się nie angażował w kampanię. A Pan przez lata zbudował tu solidny elektorat. (...)  

Dlaczego burmistrz Biłgoraja przegrał wybory? Czy Biłgoraj skręca coraz bardziej "w prawo"? Jak poseł będzie prowadził kampanię przed wyborami do Parlamentu Europejskiego?

Długa rozmowa z byłym wójtem gminy Biłgoraj w papierowym wydaniu Nowej Gazety Biłgorajskiej. Już we wtorek w kioskach, sklepach i punktach kolportażu w całym powiecie biłgorajskim.

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama