- Zdecydowałem się na start w wyborach do Parlamentu Europejskiego ponieważ wiem o jaką stawkę są te wybory. To wybór między bezpieczną, rozwiniętą i przewidywalna Europą, a proputinowską agenturą, których celem jest jedno - destabilizacja i chaos.
Bezpieczna, rozwinięta i przewidywalna Europa to niezbędny element rozwoju naszego regionu. Jako były samorządowiec, który zna problemy naszego regionu, a dziś jako Poseł nie wyobrażam sobie, aby o rozwój naszego regionu dbał wątpliwej opinii polityk Mariusz Kamiński.
Ale w tych wyborach chodzi o coś jeszcze. Wspomniałem już o wątpliwej opinii, szczególnie w przypadku Mariusza Kamińskiego. Myślę, że za nami dopiero drobne szczegóły z jego mrocznej działalności jako szefa służb specjalnych. Ten bezwzględny i cyniczny polityk miałby reprezentować nasz region w Parlamencie Europejskim? I co by miał do zaoferowania? Jakie kompetencje i jakie doświadczenie posiada? Dlaczego ma mu zależeć na rozwoju naszego województwa? Przecież on idzie do Parlamentu Europejskiego po jedno - immunitet.
Nie potrzebujemy uciekinierów pragnących immunitetu, tylko doświadczonych i kompetentnych ludzi, którzy będą wiedzieli jak walczyć i o jakie środki unijne dla naszego regionu. Swoim ponad 20-letnim doświadczeniem w samorządzie jestem gwarantem tego, że wiem jak pobudzić rozwój naszego województwa.
A teraz to o czym powinniśmy dyskutować i toczyć spory w tej kampanii - bezpieczeństwo. Za naszą wschodnią granicą toczy się wojna wywołana agresją Rosji. Bezwzględny dyktator postanowił realizować swoje marzenia o Wielkiej Rosji. Nie powinniśmy mieć wątpliwości, czy ta wojna może przenieść się do Europy, bo ona już jest. Może nie w wymiarze militarnym ale poprzez inne aktywności. Jedną z nich jest obecność w życiu publicznym w Europie proputinowskich podnóżków, tak jak Orban czy jego kolega Morawiecki i cały PiS.
Czy politycy Zjednoczonej Prawicy, której jednym z liderów jest Morawiecki zadbają o nasz region i jego bezpieczeństwo? Czy pójdą przeciwko proputinowskiemu Orbanowi? Jestem przekonany, że nie. Dlatego te wybory to wielka bitwa o naszą przyszłość w bezpiecznej Europie! - tłumaczy Wiesław Rożyński.
Dodajmy, że do Brukseli chce też poseł Ziemi Biłgorajskiej - Małgorzata Gromadzka. Ona także w październiku została wybrała do Sejmu, a już myśli o przeprowadzce do Parlamentu Europejskiego.
reklama
Komentarze (0)