Wszystko zaczęło się dość dramatycznie. Mieszkanka gminy Frampol otrzymała telefon z informacją, że ktoś na jej dane chce wyłudzić kredyt. Rozmówca miał być funkcjonariuszem Centralnego Biura Śledczego, a jej zadaniem była współpraca z nim.
- Wczoraj na telefon komórkowy 42-letniej mieszkanki gminy Frampol we wtorkowe popołudnie zadzwonił mężczyzna podający się za funkcjonariusza CBŚ. Podał fałszywe dane i numer odznaki. Następnie poinformował kobietę, że prowadzi ściśle tajną akcję i wie, że oszuści chcą w tym momencie wyłudzić kredyt w wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych na jej dane - informuje mł. asp. Joanna Klimek, rzecznik prasowy KPP w Biłgoraju.Mężczyzna ponadto mówił kobiecie, żeby w trakcie rozmowy wybrała numer 997 i kontynuował rozmowę. Prosił również o współpracę z policją. Na szczęście kobieta była czujna i zorientowała się, że ma do czynienia z oszustem. Szybko przekazała telefon mężowi, który poinformował dzwoniącego, że żona właśnie pojechała na policję. Fałszywy funkcjonariusz natychmiast się rozłączył. Kobieta o próbie oszustwa poinformowała prawdziwych policjantów.
Komentarze (0)