[gallery size="full" bgs_gallery_type="slider" ids="584297,584296,584295"]
28 czerwca w dzień w miejscowości Chłopków (gm. Frampol) pod dom, w którym mieszkało starsze małżeństwo, podjechał samochód z zagranicznymi tablicami rejestracyjnymi, parkując pod samymi drzwiami budynku.
W samochodzie została jedna osoba, a dwie kobiety i mężczyzna o ciemnej karnacji weszli do domu, w którym znajdowała się tylko kobieta. Sprawcy wepchnęli ją do łazienki i przytrzymali drzwi pomieszczenia tak, że nie mogła z niego wyjść.
- Kiedy po pewnym czasie, udało się jej opuścić pomieszczenie, zobaczyła w korytarzu mężczyznę, który zaczął rozkładać koc oferując go do sprzedaży. Obok stała kobieta, a po chwili następna wybiegła nagle z kuchni - informuje mł. asp. Joanna Klimek, rzecznik prasowy biłgorajskiej policji.Właścicielka podejrzewając, że ma do czynienia z oszustami, zaalarmowała męża, który znajdował się w ogrodzie. Kiedy złodzieje uciekali i puścili drzwi, kobieta zaczęła za nimi biec oraz wołać o pomoc. Została wtedy popchnięta. Gdy złodzieje odjechali, pojawił się mąż kobiety, który razem z żoną sprawdził miejsce, gdzie trzymali pieniądze. Okazało się, że ich tam nie ma. Sprawcy splądrowali pomieszczenia i zabrali około 8 tysięcy złotych i ponad 100 dolarów kanadyjskich. 65 – latka zdołała zapamiętać kolor samochodu, jakim poruszali się sprawcy kradzieży. Małżeństwo zawiadomiło wtedy policję i po kilkunastu minutach sprawcy zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy na trasie Frampol – Biłgoraj. Jak ustalili policjanci, zatrzymani byli w przeszłości notowani za podobne przestępstwa.
– Samochód, którym poruszali się złodzieje, był w dwóch innych miejscach gminy Frampol. W jednym miejscu było wysokie ogrodzenie i duży pies, który odstraszył złodziei, natomiast w drugim było bardzo dużo osób, które nie pozwoliły im na rabunek – opowiada mieszkaniec gminy Frampol. – To zdarzenie jest ku przestrodze dla wszystkich, aby zwracać uwagę na samochody z obcymi rejestracjami, których pasażerowie obserwują budynki – dodaje.Przedstawione zostały im zarzuty kradzieży rozbójniczej wraz z naruszeniem miru domowego. Grozi im za to od roku do dziesięciu lat pozbawienia wolności.
- Zastosowaliśmy środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym a przede wszystkim poręczenie majątkowe i dozór policyjny - informuję Anna Rębacz, z biłgorajskiej prokuratury.
reklama
Komentarze (0)