Rolnicy narzekają
Do naszej redakcji zgłaszali się rolnicy, którzy prosili o interwencję w sprawie targowisk na terenie naszego powiatu. – Były ponoć jakieś kontrole i teraz na targowisku we Frampolu czy w Tarnogrodzie już nie można będzie kupić prosiąt. Wszystkich rolników przegoniono – opowiada jeden z rolników. – Nie dość, że na każdym kroku mamy kontrole, to teraz jeszcze prosięcia na własne potrzeby nie kupi – skarżył się kolejny z mężczyzn. – Wszystko za bezcen! Rolnicy pojechali na targ, to chociaż sobie sprzedali te prosięta innemu rolnikowi. A teraz i to się im zabrało – podnosił kolejny czytelnik.
Naszych czytelników martwi też fakt, że ubój świń na własne potrzeby teraz też będzie utrudniony. – Chcą badań, papierków i jeszcze firma musi zutylizować odpady. Czy to prawda? – pytali.
Kontrolowali i pouczali
Z wyżej przedstawionymi pytaniami zwróciliśmy się do Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Biłgoraju. Dowiedzieliśmy się, że faktycznie na terenie powiatu odbywały się kontrole targowisk. Były one prowadzone przez inspekcję weterynaryjną i policję. Jak wyjaśnia kierownik zespołu ds. zdrowia i ochrony zwierząt lek. wet. Mirosław Małek, kontrole były wynikiem poleceń wydanych w związku z pojawieniem się nowych ognisk afrykańskiego pomoru świń w województwie lubelskim. Kontrole zostały przeprowadzone na targowisku w Józefowie, Tarnogrodzie, Frampolu i Turobinie. – Na trzech targowiskach stwierdziliśmy, że jest prowadzony handel prosiętami, natomiast w jednym przypadku informacje się nie potwierdziły – przedstawiał lekarz weterynarii. – W trakcie tych kontroli rolnicy zostali szczegółowo poinformowani odnośnie obowiązujących wymogów weterynaryjnych w zakresie sprzedaży zwierząt. Przedstawiliśmy wymogi, jeśli chodzi o targowiskową sprzedaż zwierząt. Udzieliliśmy również pouczenia w zakresie sankcji karnych w przypadku, kiedy obrót zwierząt prowadzony jest niezgodnie z przepisami weterynaryjnymi. Sprzedaż trzody chlewnej może odbywać się na targowisku wówczas, gdy targowisko spełnia wymagania weterynaryjne i jest zarejestrowane w Powiatowym Inspektoracie Weterynarii, posiada numer weterynaryjny, a obrót zwierząt odbywa się pod nadzorem urzędowego lekarza weterynarii. Na takie targowisko mogą być przywożone zwierzęta wyłącznie oznakowane i zaopatrzone w świadectwo zdrowia w przypadku trzody chlewnej – wyjaśniał Mirosław Małek.
W powiecie biłgorajskim nie ma zarejestrowanego targowiska przez powiatowego lekarza weterynarii, czyli takiego targowiska, które spełniałoby wszystkie wymogi weterynaryjne zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem. Do dnia dzisiejszego żaden podmiot lub gmina nie wystąpiła o zatwierdzenie takiego targowiska. Jak tłumaczył lek. wet. Mirosław Małek, przy takim targowisku muszą być zachowane wszystkie środki ostrożności, szczególnie w przypadku zagrożenia afrykańskim pomorem świń. Teren musi być ogrodzony, a we wjazdach wyłożone maty dezynfekcyjne. Musi być odpowiednio urządzona infrastruktura budowlana itd. Po każdym targowisku musi być przeprowadzona dezynfekcja pomieszczeń. – Tych wymagań jest dosyć sporo i na pewno są to duże koszty związane z budową pomieszczeń oraz ich utrzymaniem, a także odpowiedzialnością za wypełnienie tych wszystkich wytycznych – mówi lekarz weterynarii.
Pomimo że w naszym powiecie nie posiadamy zarejestrowanych targowisk, handel zwierzętami może odbywać się bez żadnych przeszkód pomiędzy rolnikami prowadzącymi chów trzody chlewnej. Można zamieszczać ogłoszenia o sprzedaży prosiąt w internecie, na słupach ogłoszeniowych lub w inny sposób zwyczajowo przyjęty na danym terenie. Obrót trzodą chlewną pomiędzy stadami musi odbywać się również z zachowaniem przepisów weterynaryjnych, zwierzęta muszą być zaopatrzone w świadectwo zdrowia i oznakowane w przypadku świń poprzez założenie kolczyka na małżowinę uszną z naniesionym numerem siedziby stada lub wytatuowaniem tego numeru na grzbiecie. Rolnicy mają możliwość oddawania trzody chlewnej także na skupy, mają możliwość sprzedawania bydła do podmiotów prowadzących działalność w zakresie skupu zwierząt i pośrednictwa w obrocie. Krótko mówiąc, nie ma żadnych restrykcji związanych z zakazem sprzedaży zwierząt w tym szczególnie prosiąt.
Naszych czytelników martwią też kontrole prowadzone przez inspekcję weterynaryjną. Rolnicy twierdzili, że lekarze odwiedzają gospodarstwa i kontrolują hodowane tam zwierzęta. – Inspekcja wykonuje kontrole w zakresie wymogów wzajemnej zgodności, które są kontrolami prowadzonymi we wszystkich krajach Unii. Są one związane z dopłatami bezpośrednimi i są prowadzone od 2009 roku – mówi lek. wet. Mirosław Małek i dodaje, że w przypadku jakichkolwiek nieprawidłowości kontrole te rzutują na wysokość dopłat. Gospodarstwa do kontroli typowane są centralnie. Nie jest tak, że są kontrolowane wszystkie gospodarstwa. – Wykonywane są także kontrole urzędowe gospodarstw w zakresie spełniania warunków przy pozyskiwaniu mleka, warunków dobrostanu zwierząt oraz w zakresie higieny pasz. Ze względu na afrykański pomór świń prowadzimy wzmożone kontrole trzody chlewnej w zakresie identyfikacji i rejestracji zwierząt oraz w zakresie tzw. bioasekuracji – dodawał. Wszystko to związane jest z wystąpieniem przypadków afrykańskiego pomoru świń w kilku gospodarstwach na terenie województwa lubelskiego. Mają one na celu zdyscyplinowanie producentów trzody chlewnej i wprowadzenie wzmożonej kontroli stad przez hodowców tak, aby zminimalizować ryzyko zakażenia.
Jest się czego bać?
Jak zaznaczyła zastępca powiatowego lekarza weterynarii w Biłgoraju, choroba nie jest groźna dla ludzi, jednak dla hodowców świń ma znaczenie ekonomiczne. Objawy ASF u świń to: wysoka gorączka, z tym że gorączkujące świnie mają początkowo zachowany apetyt i zachowują się normalnie; liczne padnięcia świń w każdym wieku; sinica skóry uszu, brzucha i boków ciała, drobne lecz liczne wybroczyny na skórze; duszność, pienisty lub krwisty wypływ z nosa; biegunka, często z domieszką krwi.
Właściciel zwierząt, który zauważył objawy nasuwające podejrzenie choroby zakaźnej, jest zobowiązany do natychmiastowego zgłoszenia podejrzenia choroby (obowiązek ustawowy obwarowany sankcją karną). Zgłoszenie należy przekazać do powiatowego lekarza weterynarii bezpośrednio albo za pośrednictwem lekarza weterynarii opiekującego się gospodarstwem lub właściwego miejscowo organu samorządu terytorialnego (wójta, burmistrza). Za świnie zabite, poddane ubojowi oraz padłe w wyniku zastosowanych zabiegów nakazanych przez powiatowego lekarza weterynarii przy zwalczaniu afrykańskiego pomoru świń przysługuje odszkodowanie ze środków budżetu państwa. Takie samo odszkodowanie przysługuje rolnikowi za zniszczoną paszę oraz sprzęt.
Afrykański pomór świń bardzo łatwo się rozprzestrzenia, a w przypadku woj. lubelskiego przyczyną wystąpienia choroby w stadach był czynnik ludzki.
Co robić, żeby nie dopuścić do zarażenia zwierząt?
W związku z wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń na terenie województwa lubelskiego wszystkie gospodarstwa powinny wdrożyć zasady bioasekuracji. Przede wszystkim należy ograniczyć dostęp osobom postronnym do pomieszczeń lub miejsc, w których znajdują się zwierzęta, w szczególności osobom, które w ostatnim czasie przebywały na terytorium krajów, gdzie wystąpił ASF lub brały udział w polowaniach na zwierzęta łowne. Do tego zabezpieczyć swoje gospodarstwo przed przedostaniem się dzików, zabezpieczyć paszę przed dostępem zwierząt wolno żyjących. Stosować w gospodarstwie procedury sanitarne, utrzymywać gospodarstwo w czystości, dbać o czystość używanego sprzętu, stosować odkażanie bieżące, używać osobnego obuwia, odzieży ochronnej oraz narzędzi do obsługi zwierząt. Nie wolno wprowadzać do gospodarstwa zwierząt niewiadomego pochodzenia, bez świadectwa zdrowia lub wykazujących objawy jakiegokolwiek osłabienia, a także nie skarmiać zwierząt odpadkami żywnościowymi, posiadać maty dezynfekcyjne oraz środki do dezynfekcji bieżącej.
A co z ubojem?
Jak tłumaczyli lekarze weterynarii, każdy rolnik może dokonać zgłoszenia uboju na terenie gospodarstwa w celu produkcji mięsa na własny użytek, ale muszą być spełnione pewne warunki. Po pierwsze świnie muszą być zarejestrowane w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. – Do lutego bieżącego roku obowiązywał przepis, który zezwalał rolnikowi na to, aby mógł bez rejestracji w Agencji jedną świnię trzymać na własne potrzeby. Od lutego jest tak, że nawet jeśli rolnik posiada jedną sztukę, to musi ją zarejestrować i musi mieć numer siedziby stada – mówiła lek. wet. Anna Szponar, zastępca powiatowego lekarza weterynarii w Biłgoraju. Jeśli rolnik ma zamiar dokonać uboju gospodarczego, wówczas musi to zgłosić do powiatowego lekarza weterynarii lub do swojego lekarza weterynarii minimum 24 godziny przed planowanym ubojem. W przypadku przeżuwaczy (tj. kóz, owiec, cieląt do 6. miesiąca życia) informacja o zamiarze uboju składana jest przez rolnika w formie pisemnej i zawiera oświadczenie o odebraniu materiału szczególnego ryzyka (SRM) przez zakład utylizacyjny.
Ponadto uboju musi dokonywać osoba przeszkolona zgodnie z zachowaniem przepisów o ochronie zwierząt. – W przypadku niezgłoszenia uboju na użytek własny i zgłoszenia do badania poubojowego rolnikowi grożą kary. Takie postępowanie jest traktowane jako wykroczenie – informują lekarze weterynarii, którzy przypominają rolnikom o obowiązku wykonywania badań szczególnie w kierunku włośnicy, która jest chorobą odzwierzęcą.
Komentarze (0)