[gallery bgs_gallery_type="slider" ids="544781,544780,544779,544778,544777,544776,544775,544774,544773,544772,544771,544770,544769,544768,544767,544766,544765,544764,544763,544762,544761,544760,544759"]
Komora pomogła już wielu osobom w naszej okolicy
Choć komora normobaryczna w Okrągłem działa od niedawna i funkcjonowała przez krótki czas, są już pierwsze efekty u osób, które postanowiły w niej dotlenić swój organizm. – Od 2,5 roku leczę się na nowotwór, mam też przerzuty tej choroby, przyjmuję chemię. Odkąd uczęszczam do komory normobarycznej moje wyniki krwi znacznie się poprawiły. Moja morfologia krwi w pewnym momencie była tak zła, że lekarz ze szpitala nie pozwolił mi przyjąć kolejnej dawki chemii, bo pewnie bym nie przeżył – opowiada 58-letni p. Artur, mieszkaniec Księżpola. – Gdy dzień wcześniej pobyłem kilka godzin w komorze, liczba białych i czerwonych krwinek oraz hemoglobina poprawiła się znacząco, co potwierdziło w dniu kolejnym zrobione badanie krwi. Pozwolono mi wtedy na kontynuację leczenia onkologicznego. Było to zaskakujące dla mojego lekarza, dlatego korzystam z komory od marca i staram się robić to regularnie nawet kilka razy w tygodniu. Przyjmuję chemię i teraz nie mam problemów z morfologią, nawet po drugiej wizycie w komorze ustąpił mi mocny ból, który miałem w górnej części pleców. Uczestniczyłem w terapii tlenowej w Okrągłem już kilkanaście razy, poleciłem też znajomym i każdy z nich jest również zadowolony – dodaje p. Artur z Księżpola.
– Do komory trafiłam z moją mamą, która jest po kilku udarach i ma stwardnienie rozsiane. Próbując tej terapii, chciałam jej pomóc, ponieważ jest osobą schorowaną i wielokrotnie hospitalizowaną. Mnie osobiście dokuczała rwa kulszowa i dolegliwości reumatyczne, ze względu na charakter pracy często czuję się zmęczona. Towarzysząc mamie w terapii, pozbyłam się powrotu częstych bóli rwy kulszowej, a stan mojego samopoczucia znacznie się polepszył – mówi p.
Monika z Biłgoraja.
– Początkowo moja mama nie mogła sama wejść do komory, musieliśmy ją wprowadzać, ale za czwartym razem weszła już o własnych siłach. Po ostatnim udarze, który miała dwa lata temu, straciła możliwość przełykania, dokarmiana jest przez pega, a w ostatnim czasie zauważyłam, że mama połyka – dodaje z zadowoleniem p.
Monika.
Komora normobaryczna to miejsce przystosowane również dla dzieci, dlatego ich terapia jest przyjemna.
– Do komory przyszłam z moim czteroletnim synem, który ma diagnozę spektrum autyzmu. Po kilku wizytach tej terapii stwierdzić mogę, że dziecko częściej patrzy mi w oczy, lepiej nawiązuje kontakt, zauważyłam też postęp w mowie oraz to, że zaczyna inaczej się bawić. Na pewno będę kontynuować te wizyty, ponieważ widzę efekty u mojego dziecka – mówi mama autystycznego chłopca.
– Mnie pomogło kilka pobytów. Ból mięśni ustąpił i unormowało się ciśnienie. Po pierwszej wizycie spałem, a po kolejnych dotlenieniach nabrałem energii życiowej. W komorze spotkałem wielu ludzi. Na własne oczy zobaczyłem, że siedzący obok mnie pacjent, taki koło siedemdziesiątki przyszedł z reumatycznym przykurczem palców, których nie mógł od dłuższego czasu wyprostować. Po dwóch godzinach siedzenia w komorze pokazał mi, że już zgina palce bez bólu, a do tej pory nie mógł tego zrobić – mówi 60-letni p. Wiesław z Harasiuk. – Ja przez wiele lat miałem 100 uderzeń serca na minutę, po tych pobytach w komorze puls obniżył się mi do 60. Wcześniej moje serce pracowało inaczej niż serce przeciętnego człowieka. Leczę się też na nadciśnienie tętnicze, a teraz po kilkunastu wizytach mam ciśnienie jak dwudziestolatek. Polecam wszystkim, którzy mają jakiekolwiek schorzenia zdrowotne, aby spróbowali – dodaje p. Wiesław.
Bezpieczeństwo ponad wszystko
Jak podkreślają właściciele, najważniejsze jest dla nich bezpieczeństwo gości korzystających z komory normobarycznej. – Jesteśmy w pełni zabezpieczeni przed obecną epidemią. Stosujemy lampy bakteriobójcze, jonizatory oraz ozonator powietrza. Po każdej sesji jest również pełna dezynfekcja – zapewniają Agnieszka i Marcin Podjadkowie, właściciele komory normobarycznej. – U nas jest bezpiecznie i nie ma mowy o przetrwaniu jakiegokolwiek wirusa – dodają właściciele komory w Okrągłem k. Biłgoraja.
Jak działa komora?
Głównym zadaniem komory jest dotlenienie każdej komórki w organizmie, dzięki temu następuje poprawa wydolności i odporności organizmu. W przeciwieństwie do komory hiperbarycznej (tlenowej), w której można przebywać tylko przez godzinę, w tej, która powstała k. Biłgoraja, można przebywać kilka godzin dzięki temu, że wydziela również wodór, a w specjalnie wydzielonym pokoju VIP można nawet przenocować. Komora ciśnieniowa z zewnątrz przypomina beczkę, a wewnątrz to nowocześnie urządzony pokój z 14 fotelami dla gości. Dodatkowo wyposażona jest w telewizor, kącik dla dzieci, łazienkę z toaletą, prysznic oraz VIP Room (pokój na wyłączność z rozkładaną sofą i lodówką, m.in. dla matek z małymi dziećmi). Dla wszystkich korzystających z komory jest również specjalna woda do picia o nazwie
Redox, która zawiera odwrócony potencjał oksydacyjno-redukcyjny ORP-300 miniVolt. Jest to woda oczyszczona ze zwiększoną ilością wodoru.
Jak skorzystać z komory?
Po przejściu z recepcji najpierw wchodzi się do śluzy, pomieszczenia, w którym jest wyrównywane ciśnienie, a następnie przechodzi się do komory właściwej, tej z odpowiednim ciśnieniem, gdzie można odpocząć i dotlenić komórki. Dodatkowo w komorze następuje proces jonizacji, która m.in. oczyszcza powietrze z bakterii i wirusów.
Ze względu na szczelność pomieszczenia oraz wodór (H) w komorze nie potrzeba stosować masek, tak jak w przypadku komór tlenowych (czyli hiperbarycznych).
W komorze będą stosowane: ciśnienie
– 1500 hPa, wodór
(H) – 0,5 %, dwutlenek węgla
(CO2) – 2%, tlen
(O) – 40%. W połączeniu ze sobą wyżej wymienione parametry dają prozdrowotne efekty, podczas których dochodzi do powstania nowych komórek macierzystych w organizmie człowieka. –
Po przebywaniu w takich warunkach w organizmie namnażają się komórki macierzyste, jest ich więcej nawet do kilkuset procent i jest to do sprawdzenia badaniem na ilość komórek macierzystych –
mówi Piotr Mazurczak, manager Normobaria24h.pl. –
W Warszawie korzystają z niej sportowcy, gdyż podnosi to wydajność organizmu, korzystają również aktorzy, ponieważ m.in. terapia ta opóźnia procesy starzenia się – dodaje Piotr Mazurczak. W komorze normobarycznej wszystkie procesy zachodzące w naszym organizmie normalizują się. Terapia ta wskazana jest w stanach zapalnych organizmu, dolegliwościach bólowych, przy problemach krążeniowych, boreliozie, autyzmie, chorobie Alzheimera, depresji, cukrzycy oraz przy innych schorzeniach.
Przystępne ceny i bezpłatne wejścia dla dzieci, a do połowy czerwca specjalna promocja 20 % na wszystkie wejścia.
Standardowa 2-godzinna sesja w komorze normobarycznej to koszt 100 zł. Istnieje możliwość wykupienia karnetu na 10 wejść. Wtedy 1 wejście kosztować nas będzie
80 zł (za 2 godziny pobytu w komorze).
W promocji, która obowiązuje przez miesiąc, czyli do połowy czerwca 2020 roku, jedna dwugodzinna wizyta w komorze kosztować będzie 80 zł (czyli o 20% mniej). Kupując w tym okresie karnet, zapłacimy jeszcze mniej, bo wtedy wychodzi 60 zł za jedną dwugodzinną sesję.
2-godzinna sesja dla dzieci od 7. do 18. roku życia to koszt 50 zł. Dodatkowo przez cały czas
dzieci zdrowe do 6. roku życia
oraz dzieci autystyczne i z porażeniem mózgowym do 18. roku życia (po okazaniu aktualnego orzeczenia) będą mogły korzystać z komory bezpłatnie. Warunkiem jest wejście z dorosłym opiekunem (1 dziecko i 1 opiekun os. dorosła).
Jednorazowa sesja nocna kosztuje 300 zł, natomiast w karnecie, który liczy 5 wejść, można zaoszczędzić 50 zł (jedno wejście na noc kosztować będzie 250 zł). W tym przypadku również obowiązuje promocja 20% do połowy czerwca 2020 r. Jeśli ktoś zechce skorzystać z wydzielonego pomieszczenia, tzw. pokoju VIP, przeznaczonego dla matek z dziećmi, musi wcześniej ustalić to telefonicznie.
Komora normobaryczna znajduje się pod adresem: Okrągłe 30 A, 23-400 Biłgoraj (wjazd od ul. Motorowej w Biłgoraju). Rezerwacja wizyt pod numerem tel. 720 725 865.
Red.
Komentarze (0)