Kilka tygodni temu na łamach NOWej informowaliśmy, że miastu Biłgoraj nie udało się pozyskać środków na opracowanie koncepcji dotyczącej rewitalizacji centrum miasta w ramach projektu "Modelowa rewitalizacja miast" organizowanego przez Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju. Wniosek miasta znalazł się na 40. miejscu. Do dofinansowania zakwalifikowała się pierwsza dwudziestka. – Zgłaszaliśmy nasz akces do programu, który miał wytypować 20 gmin na terenie Polski do dofinansowania opracowania programu rewitalizacji – mówi burmistrz Janusz Rosłan. Dodaje, że rewitalizacja to nie tylko opracowanie dokumentacji technicznej, ale również rozwiązywanie problemów społecznych takich jak bezrobocie, patologie społeczne. Burmistrz wyjaśnia, że w programie ministerialnym należało wykazać, że takie problemy u nas są i na tej podstawie określić teren przeznaczony do rewitalizacji. – Gdybyśmy znaleźli się w gronie dwudziestu gmin, mielibyśmy szanse na uzyskanie pieniędzy na opracowanie programu, który by te problemy w przyszłości rozwiązał – twierdzi Janusz Rosłan.
Pod uwagę brane były dwa obszary: park Nowakowskiego i centrum miasta (Plac Wolności do ul. 3 Maja do budynku Spółdzielni Mieszkaniowej "Łada"). Dlaczego władzom miasta nie udało się pozyskać środków na opracowanie koncepcji? – Dane, które podawaliśmy, musiały być wiarygodne. Trudno wskazać obszary dużego bezrobocia w Biłgoraju. Dodatkowo trudno było wskazać, że na tym terenie są patologiczne środowiska, dla których trzeba stworzyć specjalne warunki, aby można im było łatwiej się zresocjalizować – mówił. Władze miasta wskazały, że na tym terenie mieszka dużo osób starszych, które potrzebują spokojnego miejsca na wypoczynek. – Jeśli pokazujemy, że jest dużo ludzi starszych, nie możemy pokazać, że jest dużo dzieci, aby móc wybudować plac zabaw – tłumaczy burmistrz.
Jak wyjaśnia burmistrz Janusz Rosłan, to jednak nie przekreśla szans na zmianę wizerunku, jednak nie wcześniej niż w drugiej połowie 2017 roku. Pieniądze na rewitalizację i opracowanie programów rewitalizacji są już Urzędach Marszałkowskich. – Złożyliśmy pierwszy wniosek. Formalną ocenę przeszliśmy pozytywnie. Jeśli dalej pójdzie wszystko pozytywnie, to mam nadzieję, że uda nam się pozyskać fundusze – mówi. Zaznacza, że niegdyś były takie plany, aby każde miasto powiatowe otrzymało pewną kwotę na rewitalizację. Jak będzie obecnie, nie wiadomo. – Myślimy o tym. Jeszcze w kampanii wyborczej mówiłem, że jest to główny i najważniejszy problem, który chciałbym wraz z radnymi rozwiązać – dodaje burmistrz.
Komentarze (0)